Rynek Wildecki bez klientów, co będzie z kupcami?

Mniej handlujących i niepokojąco mniej kupujących. Tak wygląda sezon A.D. 2021 na zazwyczaj tętniącym handlem o tej porze roku Rynku Wildeckim. Na straganach świeży, głównie owocowo-warzywno-kwiatowy asortymentem i widoczny brak klientów, choć zarówno ceny, jaki i jakość produktów zachęcają do kupna.

W soboty kupujących przybywa, ale i tak jest ich zdecydowanie mnie niż przez pandemią. 

” To wina marketów, których tyle pootwierali w okolicy. Od lat tu sprzedaję, wszytko z własnej uprawy, a ludzie wolą teraz iść do marketu, choć u mnie taniej i rośliny zdrowsze”  

narzeka jeden z handlujących. .

W zeszłym roku jeden z poznańskich radnych rzucił propozycję, by poznańskie targowiska wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Rynek Wildecki to jeden z poznańskich placów handlowych, którymi zarządza spółka Targowiska.

“Jeśli chodzi o stopień wykorzystania stanowisk handlowych pomimo pandemii jest ona pozytywna. Obecnie wykorzystywana na handel powierzchnia to 466,5 mkw. czyli o 72,6 mkw. więcej niż przed pandemią w 2019 roku . Nie chodzi więc o zbyt, a o chętnych na bazarowe zakupy.”

mówi Lidia Bzdenga-Antoniewicz z Biura Zarządu Targowiska sp. z o.o. 

Czy widoczne zmniejszenie dynamiki handlu na Rynku Wildecki to efekt pandemii? Czy na zaistniałą sytuację wpływają ciągnące się od miesięcy prace remontowe w okolicy Rynku, czy powodem są problemy z parkowaniem, a może po prostu kończy się w Poznaniu epoka targowisk?