Poznaniacy wchodzą na teren prac rewitalizacyjnych na Szachtach i… wydłużają czas wykonywania robót

Mimo odgrodzenia terenu i tablic informacyjnych piesi wciąż wchodzą na ścieżki na terenie Glinanek na Szachtach. Jak na ironię, nie mogąc się doczekać zakończenia rewitalizacji terenu i wchodząc na teren prac, wydłużają ich trwanie.

 

Na Szachtach, w rejonie Stawu Rozlanego powstaje nowa ścieżka pieszo-rowerowa, która ma ułatwić poruszanie się po terenie po północnej stronie stawu. Utwardzona droga ma mieć nawierzchnię z żwirowo-żywicznego materiału przepuszczającego, co pozwoli na odpowiednie odprowadzanie do gleby wód opadowych.

Prace rozpoczęły się w czerwcu i cały czas trwają, co dla niektórych jest zbyt długim czasem wykonania prac na ok. 800-metrowym odcinku.

Mimo taśm, ogrodzenia czy tablic informacyjnych, pod nieobecność pracowników wykonawcy, np. w weekendy czy w godzinach wieczornych, część pieszych wchodzi na niedokończoną ścieżkę. Jak przypomina ZZM, prace rewitalizacyjne wciąż trwają, dlatego korzystanie z nieukończonych jeszcze fragmentów ścieżki jest zabronione. Co więcej, niecierpliwi przyczyniają się do wydłużenia czasu trwania prac.

“Każdorazowe wjechanie rowerem lub wejście na nieutwardzoną jeszcze nawierzchnię powoduje konieczność wykonania poprawek i wydłuża czas oddania terenu do ogólnego użytku” – wyjaśnia ZZM

Spółka apeluje o cierpliwość i omijanie terenu, na którym prowadzone są prac.

Inwestycja kosztuje prawie 888 tysięcy złotych.