Z danych Inspekcji Transportu Drogowego wynika, że 2019 r. stwierdzono: 339 przypadków podłączenia do tachografu niedozwolonego urządzenia lub przedmiotu w celu zafałszowania jego wskazań oraz 357 przypadków posługiwania się przez kierowcę kartą, która do niego nie należała. W pierwszym półroczu 2021 roku zanotowano analogicznie 76 i 182 zdarzenia.
Za używanie cudzej karty kierowca może być obecnie ukarany mandatem do 2 tys. zł, za niewłaściwą obsługę lub odłączenie homologowanego i sprawnego technicznie tachografu – 1500 zł. W przypadku przewoźnika kara za takie wykroczenia wynosi 3 i 10 tys. zł, a dla zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie 2 tys. zł.
Jak podaje Prawo.pl rząd chce zaostrzyć te kary, bo uważa, że dotychczasowe rozwiązania nie odstraszają wystarczająco od korzystania z niedozwolonych urządzeń. Nałożenie na kierującego pojazdem obok kary grzywny także sankcji administracyjnej, polegającej na utracie prawa jazdy na okres do 3 miesięcy, ma przyczynić się do zmniejszenia skali nielegalnych praktyk.
„Odebranie prawa jazdy będzie stanowiło szybką i nieuchronną reakcję na najpoważniejsze naruszenia stwierdzone podczas kontroli drogowych. Działanie to będzie miało walor odstraszający względem uczestników ruchu drogowego, zniechęcający do dokonywania takich naruszeń, co w konsekwencji wpłynie na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz zapewni przestrzeganie zasad uczciwej konkurencji wśród podmiotów wykonujących przewozy drogowe” – uzasadniają autorzy nowelizacji.