Tylko kosztowna operacja może pomóc uratować życie maleńkiej Mai z Poznania

Maja jak najszybciej musi trafić do kliniki w USA! Najpierw lekarze zaplanowali cewnikowanie serca, by dokładnie sprawdzić stan dziewczynki i zaplanować główną operację.

Znamy już koszt zabiegu. Niestety, jest bardzo wysoki – to ponad 100 tysięcy dolarów… Szpital wyznaczy termin dopiero po wpłaceniu całej kwoty. Mamy tak mało czasu!

Link do siepomagas.pl  

Obecny stan Mai jest poważny, każdy dzień jest na wagę życia! Od tego, w jakim będzie stanie przed wylotem, będzie zależał też środek transportu. Niestety istnieje ryzyko, że konieczny będzie transport medyczny. To dodatkowo zwiększy koszty…

Maja Rutkowska

“Błagamy, pomóż nam. Majunia jest naszym całym światem, jest taka dzielna! Nie wyobrażamy sobie życia bez niej. Paraliżuje nas myśl, że nadejdzie dzień, w którym ją stracimy… Nie możemy na to pozwolić, musimy zdążyć! Bez Ciebie jednak się nie uda…”

Rodzice

Opis zbiórki

Tylko operacja w USA może ocalić Maję! Maleńka dziewczynka walczy teraz o życie w poznańskim szpitalu. Lekarze robią, co mogą, by utrzymać ją przy życiu. Jednak więcej nie są w stanie… Tylko jeden człowiek na świecie jest w stanie uratować Maję – to dr Hanley ze szpitala w Stanford. Jako jedyny przeprowadza operację pełnej rekonstrukcji tętnicy płucnej, bez której urodziła się Maja. Koszt leczenia w USA liczy się w milionach złotych. Zaczęła się dramatyczna walka o małe życie. Bez Twojej pomocy nie uratujemy Majeczki!

Kinga, mama Mai:

Majeńka – nasz kochany cud – urodziła się 6 lutego 2021 roku. Zanim przyszła na świat, aż trzy razy musieliśmy godzić się z bolesną stratą – tyle razy poroniłam… Podczas całej ciąży z Majką byłam pod szczególną opieką, jednak żadne z badań nie wykryło krytycznej wady serca… Gdy córeczka się urodziła, mieliśmy 2 godziny pełnego szczęścia – tylko ja, Maja i mąż. Po tym czasie zaczął się koszmar…

Maja Rutkowska

Po standardowych badaniach wyszło na jaw, że saturacje Mai są bardzo niskie. Podejrzewano zapalenie płuc. Gdy okazało się, że to nie to, już w 3 godzinie życia karetką na sygnale Maja została przetransportowana do innego szpitala. Sama… W 5 godzinie postawiono pierwszą diagnozę – brak zastawki płucnej. Najpierw jeszcze lekarka uspokajała nas przez telefon, że da się zoperować, że będzie dobrze. Ale po dokładniejszych badaniach okazało się, że Maja nie ma całej tętnicy płucnej. To jak wyrok… 

Serce córeczki pracuje tylko dzięki cieniutkim jak włosy naczynkom. Długo tak nie da rady…

Gdy w końcu mogłam wziąć córeczkę do domu, wcześniej kupując całą aparaturę do natleniania i mierzenia saturacji, w głowie miałam tylko słowa lekarza: “Proszę nacieszyć się córeczką, nie macie wiele czasu…”. 

W najczarniejszych godzinach naszego życia znalazł się lekarz, który postanowił walczyć o szansę dla Mai, dać jej dłuższe życie. W krytycznym momencie ją uratował, dzięki czemu wciąż możemy mieć nadzieję!

Maja Rutkowska

W nocy z 25 na 26 maja, w dzień matki, wydarzył się dramat. Trzymałam córeczkę w ramionach, gdy nagle zaczęła tracić świadomość. Jej wiotkie ciało przelewało mi się przez ręce. Wiedziałam, że to już – że Maja umiera… W panice rozpoczęłam reanimację, karetka przyjechała już po 10 minutach. W szpitalu wprowadzono Maję w śpiączkę, bo po ocknięciu się strasznie płakała. Zaczęła się dusić, a moje serce pękło…

Gdy zabrali córkę, dotarła do mnie tragiczna myśl – a co, jeśli trzymałam ją żywą po raz ostatni?! Prosiłam Boga, by tak nie było, by zdarzył się cud…

2 czerwca w Poznaniu Maja przeszła operację paliatywną, która w tamtym momencie ją ocaliła. Niestety nadal jest w śpiączce – przy każdej próbie wybudzenia saturacje dramatycznie spadają. Każdego dnia są nowe badania, zabiegi – wszyscy walczą o życie mojej córeczki. Lekarze przyznali jednak, że nie są w stanie zrobić nic więcej, niż dać Mai więcej czasu, by doczekała operacji, która uratuje jej życie. A tę może przeprowadzić tylko jeden lekarz na całym świecie – dr Hanley.

Maja Rutkowska

Jesteśmy w stałym kontakcie z kliniką w Stanford, wyrazili zgodę na operację serduszka mojej córeczki! Na bieżąco wysyłamy tam wszystkie wyniki i konsultujemy niezwykle skomplikowany przypadek Mai. Sytuacja jest dynamiczna. Czekamy na plan operacji i kosztorys. Już teraz wiemy, że operacja ratująca życie będzie kosztować w granicach 5-8 milionów złotych. Kolosalna suma… 

Zaczęliśmy walkę z czasem. Wciąż mamy nadzieję, bo mimo całego dramatu, który przeżywamy, na naszej drodze stają cudowni ludzie. Dlatego wierzymy, że się uda, choć walczymy o cud. Dla naszej małej córeczki musimy jednak zrobić wszystko, bo dopóki trwa jej życie, dopóty istnieje ta nadzieja! Bardzo prosimy, jako rodzina Mai, pomóż nam. Każda złotówka ma znaczenie, każde udostępnienie jest ważne! Bez Was nie uratujemy jej życia…

Mama Kinga, tata Janusz i rodzeństwo Mai: Nicole i Krystian