‘Ty mówisz, ja czuje. Dobre słowo, lepszy świat’ czyli o tym, jaką moc mają słowa

‘Ty mówisz, ja czuje. Dobre słowo, lepszy świat’ to wspaniała kampania społeczna Rady Języka Polskiego. Opiera się na przeciwdziałaniu zjawisku przemocy słownej, z którą spotykamy się coraz częściej w życiu. Więcej na temat tej inicjatywy opowiedziała w naszym programie prof. UAM dr hab. Barbara Sobczak, członkini Rady Języka Polskiego, z którą rozmawiali Piotr Szulc i Ania Drzazga.

Często wydaje się, że słowa nic nie znaczą. Zdarza nam się powiedzieć coś bez przemyślenia, nie zdając sobie sprawy, że używamy słów negatywnie nacechowanych, które w efekcie wywołują konkretne emocje czy odczucia u drugiej strony.


Kampania ‘Ty mówisz, ja czuje. Dobre słowo, lepszy świat’ została zainaugurowana w 2020r. właśnie w Poznaniu. Co roku Rada Języka Polskiego przeprowadza debaty w związku z Dniem Języka Ojczystego przypadającego na 21 lutego. Podczas takich debat szuka się tematu, który byłby ważny i aktualny. Dla przykładu w 2020 r. tym tematem było ‘Wykluczenie’. I właśnie w nawiązaniu do tego hasła uruchomiono kampanię ‘Ty mówisz, ja czuje.’


– Obserwujemy od kilku, a może nawet kilkunastu lat, taką rosnącą brutalizacje języka publicznego. Coraz więcej w nim mowy nienawiści skierowanej wobec pewnych grup ludzi, też jest dużo hejtu, czego niewątpliwą przyczyną jest komunikacja internetowa. W 2020 roku chcieliśmy się przyjrzeć właśnie językowi wykluczenia i w związku z tym uruchomiliśmy kampanię, żeby zwrócić uwagę na to jaką moc mają słowa. – wyjaśnia prof. Barbara Sobczak.


Jak podkreśla nasz gość, słowa to nie tylko sposób komunikacji i wyrażania swoich emocji. To, jak je dobieramy, wpływa na to w jaki sposób kształtujemy obraz otaczającego nas świata i ludzi w oczach innych.

Nie bez powodu mówi się, że słowa mają ogromną moc. Warto pamiętać, że wybierając te nacechowane pozytywnie lub negatywnie, wpływamy na to, w jaki sposób inny będą postrzegać rzeczywistość.


– Podam bardzo prosty przykład. Jeżeli mamy takiego niedorosłego człowieka to możemy, nazywając go, użyć słowa neutralnego, powiedzieć ‘dziecko’. I ja w tym słowie nie zdradzam żadnych uczuć wobec niego. Natomiast mogę nazwać to dziecko maleństwem, maluszkiem, bądź bachorem. I przez te słowa nie tylko mówię o tym jak ja to dziecko postrzegam, co ja wobec niego czuje, ale też decyduje o tym, co inni będą o nim myśleć. Bo jeżeli ktoś usłyszy o maleństwie to pewnie się rozczuli i będzie miał pozytywne emocje, a jak usłyszy o bachorze, to najprawdopodobniej już będzie zdystansowany. – mówi nasz gość.


Przy okazji kampanii dużo mówi się też o przyczynach hejtu i o tym, skąd biorą się wewnętrzne frustracje.

Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółami tej inicjatywy, która w dzisiejszych czasach bez wątpienia jest potrzebna. Pamiętajmy o tym, że ważne jest nie tylko to co mówimy, ale też jak mówimy.