Poznański aptekarz zawiózł leki dla afgańskich uchodźców.

Marcin Staniewski to kolejny poznaniak, który postanowił pomóc uchodźcom koczującym na polsko-białoruskiej granicy. Z paczką leków pod pachą zjawił się w, otoczonej kordonem uzbrojonej straży granicznej, miejscowości Usnarz Górny.

Jestem aptekarzem i moją misją jest pomoc ludziom, dlatego też nie mogłem pozostać obojętny wobec tego, co się tam dzieje. Afgańscy uchodźcy znaleźli się w polsko-białoruskim klinczu, z którego trudno im się wydostać. Są zdani sami na siebie, więc postanowiłem działać”

relacjonuje Marcin Staniewski. Aptekarz dotarł do wsi Usnarz Górny. Niestety leków nie udało mu się przekazać.

Aptekarze dla uchodźców

Społecznik nie poddał się i postanowił działać dalej. Zainicjował akcję „Aptekarze dla uchodźców”, której celem jest mobilizacja polskich farmaceutów do pomocy afgańskim uchodźcom. azyl w innych państwach. Teraz nasza kolej, dlatego powinniśmy zapewnić azyl uchodźcom z Afganistanu –zauważa społecznik. 

Jako aptekarz i społecznik z powołania postanowiłem zorganizować akcję #aptekarzedlauchodźców. Zachęcam wszystkich farmaceutów, właścicieli aptek i ludzi dobrej woli do przyłączenia się do tej inicjatywy. Będziemy chcieli dostarczyć leki oraz najbardziej niezbędne środki higieny uchodźcom. Wbrew temu, co mówią przedstawiciele skrajnie prawicowych partii, nie mamy tu do czynienia z bestiami siejącymi terror, a ludźmi takimi jak my. Ludźmi, pragnącymi spokojnego i bezpiecznego schronienia. Takim domem może być właśnie nasz kraj. Okażmy chrześcijańskie miłosierdzie, okażmy lewicową empatię, okażmy im po prostu naszą polską gościnność, z której kiedyś tak słynęliśmy – postuluje Marcin Staniewski. – Dawniej to Polacy niejednokrotnie znajdowali się w sytuacji bez wyjścia. Uciekając przed władzą znajdowali swój”