Szczepienia ochronne przeciw grypie mogą być przyjmowane wiele razy w ciągu życia. Wszystko dlatego, że wirus grypy cały czas mutuje, przez co nie zawsze szczepionka „nadąża” za najnowszą mutacją i potrzebny jest nieco zmodyfikowany preparat, który zapewni lepszą ochronę.
Lekarze zwracają uwagę na fakt, że grypa jest bardzo niebezpieczną chorobą, której objawy są mocno obciążające dla organizmu i może doprowadzić nawet do śmierci.
Z roku na rok rośnie liczba chętnych do przyjęcia szczepienia. Co roku jednak pojawia się problem z dostępnością preparatu. Nie inaczej jest także w tym sezonie.
Poznańskie przychodnie i apteki przyznają, że dziennie przybywa telefonów i zapytań o dostępność szczepionek. Część z nich prowadzi zapisy dla chętnych – w niektórych miejscach to już kilkuset chętnych.
Do tej pory do wielkopolskich aptek dotarły niewielkie dostawy preparatu. Polska czeka na łącznie ok. 4 mln dawek, które zostaną rozdysponowane między województwa. Obecnie do 15 października Wielkopolski Oddział NFZ prowadzi nabór zgłoszeń punktów, w których będą realizowane szczepienia.
Tymczasem część osób zastanawia się, czy szczepienia przeciw grypie nie wpływają na te przeciw Sars-CoV-2. Lekarze uspokajają, że preparaty ze sobą nie kolidują. Co więcej, można przyjąć jednocześnie oba preparaty – po jednym w każde ramię.
Szczepienia ochronne przeciw grypie są płatne dla większości społeczeństwa. Są jednak grupy mogące otrzymać preparat za darmo – to m.in. seniorzy powyżej 75. roku życia, medycy, farmaceuci, nauczyciele, pracownicy Domów Pomocy Społecznej, opiekunowie i wychowawcy w żłobkach oraz kobiety w ciąży.