Poznań z najdroższą komunikacją zbiorową? ZTM przekonuje, że… jest odwrotnie

Wielokrotnie w dyskusji publicznej zwraca się uwagę na ceny biletów ZTM Poznań wskazując, że obecnie poznańska komunikacja zbiorowa jest najdroższą w kraju. Tymczasem spółka przekonuje, że jest zupełnie odwrotnie i… ma zamiar to udowadniać.

 

„Najdroższa komunikacja zbiorowa w Polsce”, „z tak drogimi biletami Miasto nie zachęci do rezygnacji z samochodów”, „kupowanie biletów na poznańską komunikację staje się luksusem” – to tylko niektóre z komentarzy mieszkańców stolicy Wielkopolski na temat biletów ZTM Poznań.

W połowie 2020 roku wprowadzono podwyżki cen biletów. Była to pierwsza całościowa podwyżka od lat, ale jak tłumaczono, jest to konieczne z uwagi m.in. na wzrost kosztów eksploatacji, wzrost kosztów utrzymania czy organizacji przejazdów. Uwadze pasażerów i komentatorów, zwłaszcza osób z opozycji w Radzie Miasta nie umknął fakt, że porównując ogólne cenniki transport zbiorowy ZTM Poznań stał się po podwyżkach najdroższym w Polsce.

Spółka broni się jednak przed tymi atakami wskazując na szeroki wachlarz możliwości wyboru biletu. Zarzuty o najdroższej komunikacji stawiane są na podstawie podstawowej taryfy. W ramach ZTM Poznań można jednak korzystać m.in. z systemu opłat zależnych od liczby przejechanych przystanków czy zakupu biletu na dokładnie tyle dni, ile jest potrzebny. Ostatecznie więc można wykorzystać możliwości taryfy tak, by nie tylko nie wydać więcej, ale jeszcze.. zaoszczędzić.

ZTM zapowiada, że od przyszłego tygodnia rozpocznie akcję informacyjną. Dyrektor spółki Jan Gosiewski dodaje, że „już dziś można śmiało powiedzieć – Poznań wśród najtańszych!”. W swoich publikacjach ZTM chce walczyć z przeświadczeniem o najdroższych biletach oraz wyjaśniać, w jaki sposób możliwości taryfowe mogą sprawić, że pasażerowie zapłacą mniej niż wynika to z ogólnego cennika.