Sprawa wybuchu w kamienicy na Dębcu wróciła do sądu

W poznańskim Sądzie Apelacyjnym rozpoczął się ponowny proces Tomasza J., który został skazany w związku z wybuchem w kamienicy na Dębcu, do którego doszło w marcu 2018 roku. Zginęły wówczas cztery osoby. Mężczyzna odpowiadał także za zabójstwo swojej żony, którego dokonał dzień wcześniej. Od wyroku sądu pierwszej instancji odwołali się zarówno jego obrońcy jak i pełnomocnicy pokrzywdzonych rodzin.

 

Do zdarzenia doszło w marcu 2018 roku w godzinach wczesnoporannych. W wyniku ulatniania się gazu doszło do wybuchu w budynku, który został częściowo zniszczony i zawalony. W zdarzeniu zginęły cztery osoby, a inne zostały ranne. Budynek nie nadawał się do ponownego zamieszkania i został rozebrany, przez co mieszkańcy zostali pozbawieni „dachu nad głową”.

Początkowo sądzono, że zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem. Śledztwo wykazało jednak, że do ulotnienia gazu doszło po uszkodzeniu instalacji gazowej przez Tomasza J., który w ten sposób chciał zatrzeć ślady morderstwa, którego dopuścił się dzień wcześniej na swojej żonie Beacie J.

Przed sądem mężczyzna odpowiadał za zabójstwo żony i czterech innych mieszkańców kamienic oraz usiłowanie zabójstwa pozostałych. W sądzie pierwszej instancji został zakazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po 30 latach. Ponadto został zobowiązany do zapłaty kilkuset tysięcy złotych odszkodowania poszkodowanym rodzinom.

Od wyroku odwołali się zarówno pełnomocnicy pokrzywdzonych rodzin jak i obrońcy oskarżonego. Ci drudzy zaskarżyli wyrok w całości. Podczas przemowy podczas dzisiejszej rozprawy jeden z pełnomocników Tomasz J. mówił, że „sprawa nie dojrzała do merytorycznego rozpoznania”.

Po wysłuchaniu obu stron sąd podjął decyzję o odroczeniu rozprawy z uwagi na zawiłość sprawy. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 12 października 2021 roku.