Poznań może stracić możliwość realizacji inwestycji i projektów na rzecz mieszkańców

Inwestycje, a tym samym rozwój miasta zostaną poważnie zagrożone, jeśli polski rząd zaogni konflikt z Unią Europejską – zastępca prezydenta Poznania mówi wprost, że brak funduszy unijnych może uniemożliwić realizację wielu zaplanowanych i oczekiwanych przez mieszkańców działań w zakresie infrastruktury, oświaty, kultury, sportu, biznesu czy obiektów rozwojowych dla dzieci i młodzieży.

 

Wczoraj Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską orzekł, że część zapisów Traktatu o Unii Europejskiej jest niezgodna z polską Konstytucją. To poważny krok w kierunku prawnego wyjścia Polski ze Wspólnoty, dla której prawo wspólnotowe jest jedną z podstaw istnienia. Polska zgodziła się na jego respektowanie przystępując do Unii Europejskiej i podpisując kolejne traktaty.

Sytuacja jest szeroko komentowana przez światowe media, które wskazują wprost, że to krok w kierunku „Polexitu”, do którego dąży rząd PiS. Podkreśla się także na fakt, że spośród 14 sędziów obecnego Trybunału Konstytucyjnego aż 10 zostało powołanych w ostatnim czasie przez Prawo i Sprawiedliwość, a sam sposób wyboru wzbudził sprzeciw i kontrowersje wśród obywateli.

Do sprawy odniosły się także władze Poznania, które sprzeciwiają się takim działaniom. Jak wskazał Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta miasta, „jeśli rząd dalej będzie brnął w konflikt z UE” Polska może utracić dotacje unijne, bez których nie jest możliwa realizacja szeregu zaplanowanych inwestycji.

Trudno nie zauważyć, że od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej realizacja inwestycji i programów w Polsce, w tym także w Poznaniu i Wielkopolsce znacznie przyspieszyła. Wielokrotnie nie byłaby w ogóle możliwa bez wsparcia z unijnych dotacji. Tymczasem jak podkreślają władze Poznania, przeciwstawianie się podstawom funkcjonowania Wspólnoty i niestosowanie się do przepisów prawa i zasady solidarności może sprawić, że Polska utraci dotacje w ramach nowej perspektywy unijnej.

Mariusz Wiśniewski zauważył, że pominięcie Polski w nowej perspektywie unijnej będzie stanowić poważne zagrożenie dla realizacji trwających oraz planowanych inwestycji w mieście, na które od lat czekają mieszkańcy. To m.in. II etap budowy trasy tramwajowej na Naramowice, budowa tras tramwajowych na os. Kopernika i Główną czy też budowa tunelu w ciągu ul. Starołęckiej.

Wskazał, że brak dotacji zagraża także realizacji inwestycji i programów nie tylko w zakresie inwestycji kolejowo-drogowych, ale także rozwoju bazy oświatowej, sportowej, kulturalnej czy reż projektów dla dzieci i młodzieży, organizacji pozarządowych czy przedsiębiorców.

Zdaniem Mariusza Wiśniewskiego, orzeczenie Trybunału jest także działaniem na szkodę bezpieczeństwa i suwerenności Polski.

„Czwartkowe orzeczenie tzw. Trybunału Konstytucyjnego, w którym zasiadają wyłącznie nominaci PiS, dotyczące wcale nie obrony interesów Polski, lecz partyjnych zmian w wymiarze sprawiedliwości, oznacza dalsze osłabianie pozycji Polski w UE, straty dla mieszkańców polskich wsi, miasteczek i miast, w tym opóźnianie przekazywania środków finansowych na rozwój lokalnych społeczności, a na końcu grozi już na poważnie pierwszym krokiem do Polexitu. Jest to działanie na szkodę bezpieczeństwa, suwerenności naszego kraju. Wypycha Polskę z europejskiej wspólnoty, o którą walczyły miliony Polaków przed 1989 r” – napisał wiceprezydent na swoim profilu Facebook