Zieloni zapowiadają złożenie projektu zakazu hodowli na futra

Do końca roku złożymy w Sejmie projekt ustawy zakazujący hodowli na futra i osiągniemy to, czego nie był w stanie zrobić Jarosław Kaczyński – mówiła przewodnicząca Zielonych Małgorzata Tracz w Poznaniu.

Przewodnicząca Partii Zieloni, posłanka Małgorzata Tracz oraz przewodniczący Europejskiej Partii Zielonych, europoseł Thomas Waitz otworzyli dziś (15 października) w Poznaniu wystawę, która przedstawia założenia Zielonego Ładu – programu gospodarczej, ale i społecznej odbudowy Europy i Polski po pandemii COVID-19. Otwarciu wystawy, przygotowanej razem z Europejską Partią Zielonych, towarzyszy debata o prawach zwierząt, która odbędzie się na ul. Ogrodowej 12.

– Dziś jesteśmy w stolicy Wielkopolski, gdzie Partia Zieloni ogłasza kolejny etap swojego programu odbudowy Polski i Europy po pandemii COVID-19 pod nazwą Zielony Ład. Ta nazwa to nie przypadek. Rządząca prawica ma swój Polski Nieład. Ich nieład jest czarny od węgla i sadzy. Ich nieład to to wszystko, co do tej pory zniszczyło nie tylko planetę, ale i społeczeństwa. Na ich nieład mamy odpowiedź. Nasz program pokazuje, jak będzie wyglądało społeczeństwo obywatelskie, państwo, Europa, solidarność czy bezpieczeństwo, kiedy Zieloni wejdą do rządu. A że wejdą, jesteśmy spokojni, patrząc na sukcesy Zielonych u naszych sąsiadów  – mówiła na konferencji prasowej Małgorzata Tracz.

Posłanka zwróciła uwagę, że Partia Zieloni jest jedyną partią, która bierze pod uwagę ochronę zwierząt – domowych, dzikich i hodowlanych – i że ta ochrona jest szczególnie ważna w Wielkopolsce. – Wielkopolska jest drugim największym ośrodkiem hodowli bydła, drobiu i trzody chlewnej, ale w ostatnich latach również największym w Polsce zagłębiem ferm norek. Fermy futrzarskie nie mają nic wspólnego z rolnictwem. To biznes, który zanieczyszcza wody i powietrze oraz sprowadza cierpienie na zwierzęta i okoliczne mieszkanki i mieszkańców. Jego likwidację zapowiedział już Jarosław Kaczyński, ale swoją “Piątką dla zwierząt”, która nigdy nie weszła w życie, oszukał Polki i Polaków. Dlatego do końca tego roku złożymy w Sejmie projekt zakazujący hodowli na futra, które są wyjątkowo szkodliwą i groźną formą ferm przemysłowych –  zapowiedziała Małgorzata Tracz.

Thomas Waitz powiedział, że prawa zwierząt oraz ich dobrostan są jednym z priorytetów działań grupy Zielonych/Wolnego Sojuszu Europejskiego w Parlamencie Europejskim. – Sam osobiście zajmuję się w nim kwestią transportu zwierząt na duże odległości, który powoduje ich ogromne cierpienie. Wszyscy widzieliśmy to cierpienie podczas pandemii, kiedy setki transportów ze zwierzętami utknęły na zamkniętych granicach. Z pandemii musimy wyciągnąć wniosek, że nie zawsze możemy polegać na długich łańcuchach dostaw. Powinniśmy jeść żywność produkowaną lokalnie, żeby wspierać drobnych lokalnych rolników i zapewnić dobrostan zwierząt – mówił europoseł.

Sebastian Duks ze stowarzyszeń Stop Fermom i Ostatnie Klatki przedstawił wyniki prowadzonych przez siebie badań dotyczących rozwoju ferm przemysłowych. – Małe rodzinne hodowle zwierząt zostały zastąpione przez hodowle przemysłowe, które charakteryzują się dużą koncentracją tysięcy zwierząt na małych powierzchniach oraz ogromnymi ilościami odchodów, które te zwierzęta wytwarzają. Z wyników badań, z które do tej pory zostały przeprowadzone w bezpośrednim sąsiedztwie ferm, nasuwa się konieczność wprowadzenia nowego określenia jakim jest smog hodowlany, będący skutkiem przemysłowej hodowli na wielka skalę. W smogu hodowlanym znajduje się wiele toksycznych związków, które są szkodliwe dla zdrowia ludzi, zwierząt i ogólnie pojętego środowiska– ostrzegł.

– Z badań wynika, że lokowanie ferm blisko zabudowań mieszkalnych może stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi. Obecny projekt ustawy odległościowej jest naszym zdaniem niewystarczający, ponieważ zakłada minimalną odległość ferm od domów mieszkalnych wynoszącą 500 m. Taka odległość nie gwarantuje bezpieczeństwa ludzi. Minimalna odległość powinna być większa a także ruchoma w zależności od uwarunkowań lokalnych – dodał Sebastian Duks.

Michał Stasiak, przewodniczący poznańskich struktur Partii Zieloni, przypomniał, że Poznań był jednym z pierwszych miast w Polsce, które zakazało organizowania na miejskich terenach przedstawień cyrkowych z udział zwierząt. -Taki zakaz jest bardzo ważnym krokiem ze strony samorządu, na który decydują się kolejne gminy i miasta w całej Polsce. Niestety, samorządy nie mogą wprowadzić takiego zakazu na terenach prywatnych, dlatego tak bardzo potrzebujemy zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach obejmującego cały kraj. Zwierzęta trzymane w cyrkach nie prowadzą szczęśliwego i godnego życia. Zwłaszcza warunki przetrzymywania gatunków egzotycznych wołają o pomstę do nieba. Dlatego musimy zakończyć ten horror dla zwierząt i zakazać całkowicie ich wykorzystywania w cyrkach – mówił.

Po konferencji, o godzinie 18:00 na ul. Ogrodowej 12 odbędzie się debata poświęcona Zielonemu Ładowi i roli, jaką w nim pełnią prawa zwierząt. W debacie wezmą udział Małgorzata Tracz, Thomas Waitz, a także Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo, oraz Malwina Malinowska, koordynatorka grupy Fundacji Viva! w Poznaniu.

Celem pracy nad Zielonym Ładem jest stworzenie planu rządzenia po pandemii COVID-19, tak, żeby Polska i Unia Europejska mogły wyjść obronną ręką z kolejnych kryzysów, z katastrofą klimatyczną na czele. Trzy najważniejsze punkty programowe to:

  • zielona gospodarka: oparcie polskiej gospodarki na zielonych innowacjach i zwiększenie jej konkurencyjności na świecie;
  • zielone społeczeństwo: oparte na równości i solidarności ludzkiej oraz zapewnieniu godnych warunków pracy w sektorach niezbędnych do funkcjonowania społeczeństwa, takich jak oświata i opieka zdrowotna
  • zielona transformacja: odejście od wykorzystywania rosyjskiego węgla i gazu na rzecz własnej taniej energii z odnawialnych źródeł.