Czas na trochę egzotyki w naszym studio!

Boonta do Polski przyjechał 6 lat temu by rozpocząć studia medyczne. Przez blisko 4 lata uczył się języka polskiego i trzeba przyznać, że radzi sobie doskonale. Nasz gość pochodzi z wyjątkowo malowniczej miejscowości niedaleko Bangkoku, położonej nad Zatoką Tajlandii. Jak sam mówi, znani są przede wszystkim z organizowania cabaret show, ale też z organizowanych parad i spotkań osób transpłciowych. Dodatkowo całą miejscowość otaczają piękne plaże, a od Bangkoku dzielą nas niespełna dwie godziny.

Warto podkreślić, że Tajlandia to też pyszne, aromatyczne i bogate w smaki dania, w których my poznaniacy lubujemy się coraz bardziej.

– Ja naprawdę polecam Pad Kra Pao, to jest nasze jedzenie, bardzo tajskie. To po prostu mielone mięso, zwykle wieprzowina, z tajską bazylią i jemy to z ryżem. Tom yam jest też bardzo proste, to po prostu ostro-kwaśna zupa z krewetkami. Bardziej jemy z krewetkami niż kurczakiem w przeciwieństwie do Polski. – tłumaczy Boonta Chaiplum.

Tajskie dania to przede wszystkim połączenie wielu smaków – kwaśnego, ostrego czy słodkiego. Odpowiednio dobrane kompozycje mogą zaskoczyć nawet tych najbardziej wymagających gości. Boonta poleca też wiele potraw przygotowywanych na mleku kokosowym jak chociażby zupę nazywaną Tom Kha Ghai, jedną z najpopularniejszych w Tajlandii.

W Tajlandii możecie spróbować też wyjątkowego i rzadko spotykanego alkoholu – rumu Sang Som, który choć na rynek został wprowadzony dopiero w latach 70-tych, to do dnia dzisiejszego pozostaje dominującą marką na tajskim rynku alkoholi. Przygotowywany jest z trzciny cukrowej i jest bardzo znany nie tylko w Tajlandii. Z tych lżejszych trunków nasz gość poleca też piwo Chang, które możecie też kupić w Polsce!

Boonta Chaiplum choć w Polsce mieszka już 6 lat, o swoim kraju nadal opowiada z nieskrywanym sentymentem i radością. Zachęcamy do posłuchania całej rozmowy Piotra Szulca z naszym gościem.