“Pełnoletni” Stary Browar, czyli podsumowanie przeszłości i plany na przyszłość

Stary Browar w Poznaniu jest już „dorosły”! Mija osiemnaście lat odkąd na mapie Poznania pojawiło się miejsce łączące w sobie handel, kulturę, sztukę, rozrywkę, gastronomię, roślinność, historię i architekturę, jednocześnie będąc miejscem spotkań biznesowych, rodzinnych i prywatnych. Magdalena Kowalak, prezes spółki zarządzającej Starym Browarem opowiedziała w wywiadzie dla Codziennego Poznania o wyjątkowości i ponadczasowości tego miejsca, a także planach na przyszłość – także tę najbliższą.

Obecnie trudno wyobrazić sobie Poznań bez Starego Browaru. Jak wynika z danych odnoszących się zarówno do polskich jak i zagranicznych turystów, to miejsce, które koniecznie należy odwiedzić podczas wizyty w stolicy Wielkopolski – wymieniane często zaraz za Ratuszem i Starym Rynkiem. Na czym polega jego fenomen?

Jak powiedziała podczas programu „Hej Poznań” Magdalena Kowalak, prezes spółki zarządzającej Starym Browarem, wśród czynników, które mają na to wpływ z pewnością jest m.in. architektura, w której ujęto wiele elementów historycznego browaru, co nadało temu miejscu wyjątkowego, a zarazem prestiżowego wymiaru i wyglądu. Jak podkreśliła, już na etapie tworzenia był to projekt przyszłościowy. Nie był on budowany w sposób charakterystyczny dla ówczesnych trendów, dzięki czemu stał się ponadczasowy.

Niewątpliwie duży wpływ na fenomen Starego Browaru ma także fakt, że łączy w sobie różne funkcje. To nie tylko zakupy i jedzenie, ale także kultura, sztuka, miejsce na spotkania zarówno przyjacielskie jak i rodzinne i biznesowe oraz wyjątkowy park, zagospodarowany tak, by dać chwilę wytchnienia wśród zieleni w centrum miasta.

Ania Drzazga zauważyła, że Stary Browar zmienił się wraz ze zmianą właścicieli. Prezes przyznała, że taki był plan. Początkowe założenia, w tym słynna idea 50/50, zostały już zrealizowane i przyszedł czas na coś nowego. Postawiono na więcej różnorodnych wystaw, zapraszając do współpracy największych polskich i zagranicznych artystów. Wybierana jest także forma kultury bliższa młodemu pokoleniu – innemu niż to, które „dorastało” wraz ze Starym Browarem.

Budynek centrum jest nie tylko ciekawy architektonicznie, ale także mimo swej „kompaktowości” kryje wiele miejsc i przejść. W czasie programu Hej Poznań prezes Kowalak zdradziła, czy ma swoje ulubione. Jak przyznała, najbardziej lubi „mostek”, czyli przejście między biurami znajdującymi się nad H&M, a budynkiem głównym. Dla przechodniów widoczny jest on z ul. Półwiejskiej lub parku. Dla osób pracujących w Starym Browarze to przejście, z którego wielokrotnie korzystają.

W czasie rozmowy w naszym studio Ania Drzazga zwróciła uwagę na fakt, że Stary Browar wielokrotnie na przestrzeni lat musiał mierzyć się z konkurencją, której w Poznaniu nie brakuje. Szczególnie trudny był okres lockdownu i zamknięcia galerii handlowych. Magdalena Kowalak podkreśliła, że w przypadku centrów handlowych podobnie jak w innych biznesach ważna jest podaż i popyt. Podażą jest to ile marek funkcjonuje na polskim rynku, a to jest kwestia mocno ograniczona, szczególnie, że w ostatnim czasie coraz mniej decyduje się na poszerzenie działalności o nowe rynki. W zakresie popytu prezes przyznała, że pandemia zmieniła strukturę klientów, ale nadal ich nie brakuje.

Jak podkreśliła, jako jedno z najstarszych centrów handlowych Stary Browar mierzył się z otwarciem nowych galerii, które zawsze początkowo „zabierały” klientów chcących sprawdzić nowe miejsca, ale jak zauważono, zdecydowana większość szybko wraca do tego, co znane jest im od już 18 lat.

Okazuje się także, że pandemia zmieniła także sposób robienia zakupów. Statystyki pokazują, że robią je rzadziej, ale większe. Jak to się stało, że Staremu Browarowi szybko udało się powrócić na właściwe tory biznesowe po pierwszej fali pandemii i zamknięciu? Magdalena Kowalak wyjaśniła, że nikt nie był przygotowany na taką sytuację, ale zespół CH Stary Browar postanowił za wszelką cenę nie tylko utrzymać kontakt z klientami, ale także im pomóc w czasie izolacji. Postawiono na komunikację internetową, dzięki której po otwarciu galerii, klienci w naturalny sposób właśnie tam skierowali swoje kroki. Jednocześnie przyznała, że przez 18 lat Stary Browar zdobył wiele doświadczenia z „sytuacjami kryzysowymi”. Przytoczyła to przykład kibiców w czasie Euro 2012, którzy niestety często przychodzili pijani do centrum i nie zawsze zachowywali się kulturalnie.

W odpowiedzi na pytanie o wyzwania i plany, prezes zauważyła, że Stary Browar stale się rozwija i na bieżąco dostosowuje się do zmieniających się trendów. Wyjaśniła, że nowe pokolenia są coraz „trudniejsze” – o wiele szybciej się nudzą i tracą zainteresowanie. Nie bez znaczenia jest także rozbudowana sieć sklepów internetowych, jednak jak wynika z badań przytoczonych przez prezes, ok. 80% klientów najpierw sprawdza towar w internecie, a potem udaje się do sklepów stacjonarnych. Jeszcze kilka lat temu trend był odwrotny.

Wielu z pewnością ucieszy informacja, że Food Park ma zostać otwarty już niedługo. To zupełnie nowe miejsce, które powstaje w Pasażu i co ciekawe, mimo wielu gruntownych prac, które są tam prowadzone od miesięcy, klienci niemal tego nie zauważyli. W programie prezes zdradziła jak to możliwe, że tak duża przebudowa nie zakłóca działania galerii.

Czym będzie Food Park? To projekt poszerzający dotychczasową ofertę gastronomiczną, obejmującą klasyczny food court oraz dziedziniec z restauracjami i ogródkami. Nowe miejsce ma być „czymś pomiędzy”, skierowany do osób, które nie chcą celebrować obiadu czy kolecji przez godzinę, dwie czy trzy, ale też nie chcą korzystać z oferty fast food. Znajdzie się tam różnorodność smaków i coś dla osób lubiących eksperymentować czy często zmieniać dania. Co istotne, powstanie tam przestrzeń do spotkań i wspólnego jedzenia zarówno dla grup jak i dla par czy osób chcących zjeść w samotności bez rozpraszania.

Podczas rozmowy Ania Drzazga nie mogła nie zapytać o wyjątkowe eventy realizowane przez Stary Browar. Skąd pomysły na nie? Magdalena Kowalak przyznała, że ich realizacja to zwieńczenie wielu analiz, rozmów i wspólnej pracy wielu zespołów. Niezwykle istotne jest także wsłuchiwanie się w głosy klientów, którzy chętnie piszą, dzwonią czy zostawiają uwagi w punktach informacji. Jak się okazuje, dużą rolę odgrywa tu także… odwaga. W odniesieniu do niedawnego wydarzenia „Cali na Biało”, które odbyło się w Parku Starego Browaru, prezes przyznała, że wiele osób odradzało organizację wydarzenia tego typu, szczególnie we wrześniu i na świeżym powietrzu, głównie z uwagi na warunki atmosferyczne. Organizatorzy byli jednak przygotowani na każdy scenariusz, choć ostatecznie okazało się, że pogoda dopisała.

Zapytana o inspiracje i to, czy Stary Browar „podgląda” to, co jest tworzone na świecie, prezes wyjaśniła, że tak.

„Mamy aspiracje, żeby zawsze być tym, który jest naśladowany przez innych. Szukamy inspiracji nie tylko w centrach handlowych, dlatego że tak jak powiedzieliśmy łączymy ze sobą handel, gastronomię, kulturę, jesteśmy mix-used, więc śledzimy różne miejsca. Zarówno te top of the top, jak i te niszowe, nieszablonowe, bo my zawsze byliśmy niestandardowi. Mamy też zasadę, że nie kopiujemy – jesteśmy tak niestandardową przestrzenią, że to by nawet nie zadziałało” – mówiła Magdalena Kowalak

Czy Ani Drzazdze udało się namówić prezes do uchylenia rąbka tajemnicy o nadchodzących wystawach i eventach, które planowane są w najbliższych miesiącach? Czym jest kajówka i ilu pracowników ma Stary Browar? Zachęcamy do obejrzenia i wysłuchania całej rozmowy.