Sprawa ma swój początek 12 listopada, kiedy to przed godziną 6:00 gnieźnieńscy policjanci otrzymali zgłoszenie od 65-letniego mężczyzny, że w mieszkaniu należącym do członka jego rodziny znalazł zakrwawionego młodego mężczyznę.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło 17-latka do szpitala w Poznaniu. Chłopak był w ciężkim stanie, a obrażenia wskazywały, że został brutalnie pobity. Mimo wysiłków lekarzy nastolatek zmarł.
Jeszcze na miejscu zdarzenia policja zatrzymała 19-latka podejrzanego w sprawie. Podczas przesłuchania młody mężczyzna przyznał, że pobił młodszego o dwa lata kolegę.
W niedzielę sąd przychylił się do wniosku prokuratury w sprawie zastosowania wobec niego trzymiesięcznego aresztu.
Mężczyźnie przedstawiono zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.