Tajemnice stand-upu

Stand up cieszy się w Polsce coraz większym powodzeniem. Swoją popularność w ostatnich latach zdobywał bardzo szybko, a to za sprawą wyjątkowych komików, którzy często poruszają tematy tabu i w sposób zabawny mówią o sprawach, których boi się podjąć kino, telewizja czy kabaret. Piotr Szulc zaprosił do naszego studia Krzysztofa Jahnsa – stand upera, który opowiedział nam więcej o tym czym się zajmuje. Wprowadził nas też w szczegóły wydarzenia związanego ze stand upem, które odbywa się w najbliższy piątek.

 

Stand up to tak naprawdę improwizowany monolog. Najistotniejszą kwestią i zarazem rzeczą odróżniająca go od kabaretu jest to, że artyści w sposób kontrowersyjny i zabawny opowiadają o swoich własnych historiach i przeżyciach.

Krzysztof Jahns to standuper z wieloletnim doświadczeniem. Na polskich scenach pojawia się już od ponad 9 lat. Występował między innymi na antenie TVP2 czy TVP Rozrywka. Jest też zwycięzcą warszawskiego Festiwalu Stand upu i pomysłodawcą Poznańskiego Festiwalu Stand upu. Jak sam mówi jego zawód jest jego pasją, a jego autorskie występy niejedną już publiczność rozbawiły do łez.

– To jest dość nietypowy zawód. Chyba największą nagrodą, ale też rzeczą, która najbardziej boli w tym zawodzie, jest ciągłe ocenianie. To jest ta presja, że wychodzisz i jak jest dobrze no to słychać w śmiechu, a jak się nie śmieją to jest przykro, tzw. bombing. Co jest fajnego w tym zawodzie? Ta reakcja zwrotna. Jeżeli masz występ, robisz solowy materiał i przez tą godzinę czy pół dostajesz zwrotkę śmiechów, reakcji, oklasków, no to przez dwa, trzy dni chodzę naładowany tak mega. – opowiada Krzysztof Jahns.

Wygląda na to, że zadowolenie i uśmiech widza to największa nagroda dla standupera i jednocześnie najmocniejsza motywacja do ciągłego rozwoju. Stand up jest bardzo młodą dziedziną rozrywki, która od kilku lat cieszy się coraz większą popularnością. Krzysztof Jahns bez wątpienia może być nazywany jego pionierem, przynajmniej na pewno jeśli mówimy o rynku poznańskim.

– Mam wrażenie, że stand up się przebił jakoś tak do szerszej świadomości chyba trzy, cztery lata temu, bo przy pierwszych występach pamiętam, że jak występowałem to ludzie podchodzili i się pytali: kto z panem jeszcze występuje? Ja mówię jestem sam. A oni pytają gdzie jest reszta kabaretu. – dodaje z uśmiechem nasz gość.

Warto zaznaczyć, że stand up od kabaretu różni się głównie tym, że podczas stand upu artysta na scenie przytacza historie ze swojego życia, opowiada o swoich doświadczeniach i obserwacjach. Zawsze występuje też solo, nie w grupie i wypowiada się w pierwszej osobie. I choć dziś już odróżniamy stand up od kabaretu, to na początku sporej większości ciężko było zrozumieć różnicę pomiędzy jednym, a drugim.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej, posłuchać ciekawych anegdot Krzysztofa Jahnsa, a przede wszystkim dowiedzieć się więcej o piątkowym wydarzeniu, zachęcamy do posłuchania rozmowy w całości!