“Listy do mojego palestyńskiego sąsiada” – czytanie sceniczne i dyskusja w Teatrze Nowym w Poznaniu

„Drogi Sąsiedzie, nazywam Cię Sąsiadem, ponieważ nie znam Twojego imienia i prawie nic o Tobie nie wiem…” – tymi słowami rozpoczęło się dziś czytanie sceniczne fragmentów książki „Listy do mojego palestyńskiego sąsiada” w Teatrze Nowym w Poznaniu. To jedno z wydarzeń rozpoczynających się dziś obchodów XXV Dnia Judaizmu.

Już po raz kolejny w ramach obchodów Dnia Judaizmu odbyło się czytanie sceniczne w Teatrze Nowym w Poznaniu. W tej edycji wybrano fragmenty książki „Listy do mojego palestyńskiego sąsiada”, której autorem jest Yossi Klein Halevi od 1982 roku mieszkający w Jerozolimie.

W książce autor w formie listów zwraca się do Palestyńczyków, jako swoich sąsiadów. W monologu wyjaśnia żydowskie rozumienie prawa do Ziemi Świętej, przy jednoczesnym podkreśleniu zrozumienia punktu widzenia palestyńskiego sąsiada. Zaznacza historię, życie codzienne i zauważa podłoża odwiecznego konfliktu, przez który cierpią kolejne pokolenia i który wydaje się bez końca.

Do czytania scenicznego wybrano fragmenty listów nr 1, 2 i 4. Przygotowana scenografia była skromna, ale bardzo wymowna – pomiędzy dwójką aktorów Teatru Nowego, która czytała fragmenty – Marią Rybarczyk i Łukaszem Schmidtem – ułożono drut kolczasty. To symbol muru, jaki powstał między Żydami a Palestyńczykami.

Aktorzy odczytali fragmenty tworząc spójną całość, poruszając tematy bardzo trudne, ale także i te pełne zrozumienia i dążenia do jedności.

Po czytaniu scenicznym odbyła się dyskusja, do której zaproszono prof. Katarzynę Kuczyńską-Koschany oraz prof. Wiesława Ratajczaka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

Zdaniem prof. Kuczyńskiej-Koschany, na dzisiejsze wydarzenie wybrano bardzo dobre fragmenty, oddające ideę książki. Jak zauważyła, listy napisane są w taki sposób, że mimo iż adresatem jest bezimienny „sąsiad”, to można odnieść wrażenie, że autor zwraca się do swojego palestyńskiego przyjaciela. Nadaje to jeszcze większej wyjątkowości tej książki.

Profesor Wiesław Ratajczak zaznaczył z kolei, że książka jest „koncentryczna” i od pierwszych zdań można zorientować się, w jakim kierunku podąża autor. Co istotne jednak, nie oznacza to nudy, ponieważ każdy z listów jest istotny i poruszający. Czytelnik jest w centrum wydarzeń „od pierwszego do ostatniego słowa”.

W czasie dyskusji prowadzonej przez Michała Pabiana z Teatru Nowego, profesor zwrócił również uwagę na fakt, że książka posiada aneks, w którym zawarte są odpowiedzi na listy Haleviego. Podkreślił, że to swego rodzaju „prawdziwa korespondencja” i mimo że adresat jest dość abstrakcyjny, to autor oczekiwał odpowiedzi i ją otrzymał . Co ważne, mimo że list od palestyńskiego sąsiada nie zawsze jest łagodny, zdecydowano się go opublikować.

Odniosła się do tego także profesor Kuczyńska-Koschany, która podkreśliła brak cenzury w odpowiedzi na listy, dzięki czemu opowieść jest jeszcze bardziej realistyczna. Na pytanie o to, czy jest to literatura fikcjonalna czy niefikcjonalna odparła, że nie jest to żadna z nich. Jej zdaniem to „poetyka listu zawieszona między nadawcą a odbiorcą”. Racją istnienia listu jest to, że zostanie odebrany i jak zaznaczyła, w przypadku „Listów…” rzeczywiście otrzymano odpowiedź.

Czytanie sceniczne wraz z dyskusją było pierwszym z wielu wydarzeń, jakie przygotowano w ramach obchodów Dnia Judaizmu. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.