.jpg)
.jpg)
Do zdarzenia doszło 1 stycznia, około godziny 19:00, kiedy to w domu wybuchła butla z gazem. Siła wybuchu i pożaru, który spowodowała eksplozja była tak duża, że z budynku pozostały jedynie popękane mury, które muszą zostać wyburzone.
Dwoje mieszkańców, 61-letni mężczyzna oraz 55-letnia kobieta opuścili dom o własnych siłach, ale odnieśli szereg poważnych obrażeń, dlatego zostali przetransportowani do szpitala z poważnymi poparzeniami. Stan mężczyzny był krytyczny i lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie. Niestety, 4 stycznia zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
W piątek, 7 stycznia, stan poszkodowanej 55-latki poprawił się na tyle, że przeniesiono ją na oddział dla osób bez zagrożenia życia. Stan jej poparzeń, przede wszystkim rąk, jest jednak poważny. Jak relacjonują jej dzieci, na pewno będzie wymagała rehabilitacji. Na razie nie wiadomo czy będzie samodzielna czy może będzie potrzebowała specjalistycznej pomocy w życiu codziennym.
Kobieta została bez dachu nad głową i dobytku. Mury, które zostały z domu muszą zostać rozebrane. Straciła także to, co było w środku.
Prowadzona jest zbiórka pieniędzy na pomoc dla poszkodowanej – na razie nie wiadomo czy będzie to zakup mieszkania, odbudowa domu czy też zapewnienie innej formy miejsca do życia. Jej mąż przez ponad 20 lat pełnił służbę jako policjant, m.in. w Komisariacie Policji w Tarnowie Podgórnym. W zbiórkę zaangażowała się także poznańska policja apelując o pomoc. Środki można wpłacać na zbiórkę online.
