Zagraniczni turyści ograniczyli przyjazdy do Wielkopolski. Z kolei Wielkopolanie w wielu przypadkach, zwłaszcza na początku pandemii, pozbawieni byli możliwości swobodnego podróżowania w popularne miejsca turystyczne w polskich górach, nad morze czy poza granice Polski. Co to oznacza?
Jak wyjaśnił Artur Krysztofiak podczas programu „Hej Poznań”, z jednej strony cały czas widoczny jest duży spadek liczby turystów zagranicznych. Podobnie jak Polacy, obywatele innych państw muszą mierzyć się z różnego rodzaju obostrzeniami pandemicznymi. To znacznie ograniczyło liczbę turystów zagranicznych, którzy zwykle przyjeżdżali do Poznania czy innych wielkopolskich miast i miejscowości.
Z drugiej jednak, szczególnie w ubiegłym roku, wiele obiektów noclegowych w Wielkopolsce, zwłaszcza nad jeziorami czy przy parkach krajobrazowych, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem i pełnym obłożeniem. Jak przyznał dyrektor biura Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej, nie tylko Wielkopolanie, ale także mieszkańcy innych regionów Polski chętnie „odkrywają” województwo wielkopolskie – zarówno tereny zielone, jak i zabytki, pałace czy inne obiekty.
W rozmowie z Anią Drzazgą podkreślił, że istotne dla takiego sukcesu są nie tylko walory turystyczne, ale także jakość oferowanych usług. Wielkopolska Organizacja Turystyczna od początku pandemii wspierała przedsiębiorców, tworząc webinary, przypominając o standardach i podpowiadając jak uatrakcyjnić swoją ofertę. W programie podpowiedział, gdzie można znaleźć ciekawe informacje dla podmiotów organizujących noclegi.
W programie Ania spytała też o perełki Wielkopolski. Czy poza dobrze znanymi atrakcjami są takie, które warto odwiedzić? Artur Krysztofiak przekazał, że Wielkopolska Organizacja Turystyczna udostępnia listę ciekawych miejsc wartych odwiedzenia – zarówno online jak i w punktach informacji turystycznych.
Więcej można dowiedzieć się z rozmowy Ani Drzazgi z Arturem Krysztofiakiem w programie „Hej Poznań”.