Dlaczego Uniwersytet Ekonomiczny zajął się… pszczołami?

We wrześniu ubiegłego roku na budynku Centrum Edukacyjnego Usług Elektronicznych Uniwersytetu Ekonomicznego zamieszkało kilkadziesiąt tysięcy pszczół. Wszystko za sprawą trzech uli, które pojawiły się na dachu obiektu. Skąd pomysł na takie działanie i… co stanie się z wyprodukowanym miodem? Zapytaliśmy o to Krzysztofa Skrzypka, rzecznika Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Miejskie pasieki stają się coraz popularniejsze, jednak nie wszyscy są przekonani co do lokalizacji. Kilka miesięcy temu Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu zdecydował się na postawienie uli w centrum miasta – przy ul. Towarowej. Dlaczego uczelnia zdecydowała się na taki ruch? Opowiedział o tym rzecznik Uniwersytetu Ekonomicznego, Krzysztof Skrzypek w programie „Hej Poznań”.

Jak zauważył w rozmowie z Anią Drzazgą i Piotrem Szulcem, funkcją uniwersytetu jest nie tylko kształcenie, ale także tworzenie przykładu dobrych praktyk i bycia inspiracją dla innych w zakresie działań społecznych czy środowiskowych. Dlaczego centrum miasta? Jak podkreślił, lokalizacja została sprawdzona przez specjalistów i wbrew pozorom centrum wcale nie musi oznaczać jedynie spalin i betonu. Jednocześnie takie działanie może pomóc populacji pszczół, wśród których są także gatunki zagrożone wyginięciem. Dzięki inicjatywie można zagospodarować płaski dach budynku, tworząc ekologiczny zakątek.

Podkreślił, że obok Centrum Edukacyjnego Usług Elektronicznych, na dachu którego ustawiono ule znajdują się parki, a także dodatkowa zieleń. Oznacza to, że roślin dla owadów nie brakuje – mają one gdzie znaleźć pożywienie, a dzięki inicjatywie uczelni, zyskały domy tuż obok „stołówki”.

Czy miód z miejskich pasiek jest gorszej jakości niż ten na wsi? Rzecznik uniwersytetu wyjaśnił, że według badań miód wytworzony w pasiekach miejskich nie jest obarczony dodatkowymi zanieczyszczeniami i jest równie wartościowy co ten z pasiek poza miastem. Spaliny nie osiadają na pyłku, który zbierają pszczoły.

W trzech ulach na dachu CEUE zamieszkało ok. 80 tysięcy. Na razie jednak nie spędziły tu „pełnego” sezonu, więc nie wytworzyły jeszcze w pełni miodu z tej lokalizacji. Podczas programu „Hej Poznań” Krzysztof Skrzypek wyjaśnił jednak, że według wyliczeń specjalistów, w z jednego ula można będzie zebrać ok. 36 kg miodu rocznie. Pierwszy pełny zbiór będzie dopiero w tym roku – gdy pszczoły się obudzą po zimie i zaczną swoją pracę.

Co dalej z miodem? Jak przyznał rzecznik uczelni, to pytanie, które ciekawi wszystkich, ale podejmując decyzję o montażu uli nie zastanawiano się nad tym. Głównym celem było stworzenie czegoś pożytecznego dla środowiska. Teraz wiadomo jednak, że prawdopodobnie będzie wykorzystywany jako prezent od uczelni dla gości podczas konferencji czy istotnych wydarzeń.

Po zamontowaniu uli część mieszkańców zaczęła skarżyć się na zwiększenie liczby pszczół, które miały wlatywać do mieszkań i zagrażać mieszkańcom. Jak przyznał Krzysztof Skrzypek, uczelnia była przygotowana na takie reakcje. Zapewnia jednak, że w ulach zamieszkały pszczoły z gatunku nieagresywnych i nie stanowią one zagrożenia dla poznaniaków.

Czy uczelnia planuje kolejne ule i co jeszcze można powiedzieć o tych, które zamieszkały na budynku Uniwersytetu Ekonomicznego? Na te i inne pytania można usłyszeć odpowiedzi oglądając wywiad z rzecznikiem uczelni.