Jak wygląda pomoc dla Ukrainy organizowana na terenie MTP? (galeria)

Do działającego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich punktu recepcyjnego zgłosiło się już 4,5 tysiąca uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Działa tam także Centralny Punkt Zbiórki darów dla Ukrainy. Jak wyglądają oba miejsca?

Choć do granicy z Ukrainą z Poznania jest kilkaset kilometrów, to do stolicy Wielkopolski, podobnie jak do innych przybywa wielu uchodźców, którzy uciekają przed rosyjską agresją. Do Poznania najczęściej przybywają pociągami, głównie z Przemyśla, ale także samochodami i busami.

Do wtorku do punktu recepcyjnego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich zgłosiło się już ponad 4,5 tysiąca osób. Otrzymują tam m.in. zaświadczenie uprawniające do podróżowania komunikacją zbiorową ZTM Poznań za darmo przez 30 dni.

W punkcie uchodźcy otrzymują wszelkie informacje o możliwościach otrzymania pomocy, schronienia oraz kwestiach formalnych. Czeka tu na nich także ciepły posiłek, napoje, przekąski, toalety i prysznice, a także miejsce do odpoczynku. Wydawane są ubrania, a także produkty pierwszej potrzeby, w tym środki czystości. Nie brakuje też zabawek i gier dla dzieci, by choć trochę zmniejszyć ich stres związany z sytuacją.

Wolontariusze czuwają nad tym, by osobom przebywającym na terenie MTP lub zgłaszającym się do punktu udzielić pomoc w jak najszerszym wymiarze.

W Centralnym Punkcie Zbiórki darów znajdują się ogromne ilości rzeczy przekazanych na rzecz Ukraińców. Są one sortowane przez wolontariuszy, a pomoc koordynowana jest przez Caritas Poznań i ZHP. Można zauważyć, że praca przebiega sprawnie. Pierwsze transporty dojechały także do Charkowa, miasta partnerskiego Poznania. Pomoc rozdzielana jest na miejsca, do których zgłaszają się potrzebujący uchodźcy i organizacje im pomagające, osoby przebywające na Targach oraz na pomoc wysyłaną do Ukrainy.

Na MTP, w pawilonach 7 i 7A, gdzie jeszcze niedawno funkcjonował szpital tymczasowy powstały miejsca tymczasowego pobytu dla uchodźców. To około 700 miejsc (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj).