Na całym świecie pobiegną w tym samym czasie. Wings for Life już jutro także w Poznaniu

Nie ma określonego dystansu, a przed metą się… ucieka. W niedzielę odbędzie się kolejna edycja charytatywnego biegu ulicznego Wings for Life, którego celem jest uzbieranie funduszu na finansowanie badań nad metodą leczenia urazów rdzenia kręgowego.

 

Wings for Life to jedyny bieg, w którym zawodnicy chcą spotkać się z metą… jak najpóźniej. Nie ma określonego dystansu, a biegacze zamiast biec w jej kierunku to przed nią uciekają. Ma ona nietypową formę samochodu pościgowego, za którego kierownicą tradycyjnie już zasiądzie w Poznaniu Adam Małysz.

Bieg odbywa się w tym samym czasie w różnych państwach na świecie, bez względu na porę dnia i pogodę. W ostatnich latach nie było możliwości przeprowadzenia stacjonarnej formy biegu. Tegoroczna edycja jest więc pierwszą po pandemicznej przerwie.

Biegacze wyruszą w niedzielę z terenu Międzynarodowych Targów Poznańskich o godzinie 13:00, a samochód pościgowy wyruszy za nimi pół godziny później. Gdy minie danego zawodnika, oznacza to dla niego koniec biegu.

Trasa wiedzie przez ulice Poznania oraz miejscowości na terenie gminy Tarnowo Podgórne.

Zebrane podczas biegu środki finansowe zostaną przekazane na finansowanie badań nad metodą leczenia urazów rdzenia kręgowego.