Historia bezdomnego z nadzieją na szczęśliwe zakończenie

Takie zakończenia historii niestety nadal jest rzadkością, dlatego tym bardziej cieszy, gdy jest możliwe. Poznańska straż miejska podzieliła się historią o bezdomnym mężczyźnie, wobec którego podejmowano interwencję i który jest bliższy wyjścia z kryzysu bezdomności.

 

Jeden z mieszkańców Jeżyc poinformował straż miejską o bezdomnym mężczyźnie, który jego zdaniem potrzebuje pomocy. Na miejsce wysłano patrol z Referatu Jeżyce.

We wskazanej lokalizacji funkcjonariusze znaleźli 57-latka, z którym podjęli rozmowę. Mężczyzna opowiedział po krótce swoją historię mówiąc, że obecnie nie ma gdzie mieszkać. Przekazał też, że chwilę wcześniej pogotowie ratunkowe udzielało mu pomocy lekarskiej.

Jak zwykle w takich sytuacjach strażnicy miejscy poinformowali o możliwościach uzyskania pomocy dla osób w kryzysie bezdomności. Zwykle w takich sytuacjach funkcjonariusze słyszą odmowę – większość osób nie chce korzystać z możliwości uzyskania wsparcia, a najczęstszym powodem jest brak możliwości spożywania alkoholu w miejscach pomocowych. Tym razem jednak reakcja była zupełnie inna i 57-latek przekazał, że chciałby przenieść się do ośrodka dla bezdomnych.

Mundurowi rozpoczęli więc poszukiwania miejsca dla mężczyzny. Już po kilku telefonach udało się znaleźć je w ośrodku przy ul. Kobylepole, dokąd go przewieźli i przekazali pod opiekę opiekuna.

Przyjęcie pomocy i skorzystanie ze wsparcia zwykle jest pierwszym krokiem do wyjścia z kryzysu bezdomności. Tym bardziej strażników cieszy fakt, gdy nie słyszą odmowy przedstawiając możliwości, jakie są dostępne.