Jaśkowiak w Berlinie: “Nie siada się do stołu ze zbrodniarzami – wysyła się ich do więzienia”

Jacek Jaśkowiak wziął udział w sympozjum poświęconym nowemu znaczeniu Trójkąta Weimarskiego w obliczu wojny na Ukrainie. Spotkanie odbywa się w Berlinie, a uczestnikami jest kilkudziesięciu ekspertów z Polski, Niemiec i Francji.

 

Podczas pierwszego dnia spotkania prezydent Poznania uczestniczył w dyskusji panelowej, w ramach której rozmawiano m.in. o wyzwaniach przed samorządami w państwach Trójkąta Weimarskiego, jakie rodzi trwająca na terytorium Ukrainy wojna po rosyjskiej agresji. Omawiano także sytuację uchodźców w regionie. Istotna była także rozmowa o miejskich i regionalnych akcjach oraz ich znaczeniu dla polsko-niemiecko-francuskiego partnerstwa.

Jacek Jaśkowiak zauważył, że jeszcze przed wybuchem wojny Poznań współpracował z miastami partnerskimi na terytorium Ukrainy, a teraz organizuje pomoc zarówno dla uchodźców szukających schronienia w stolicy Wielkopolski, jak i dla Ukraińców, którzy pozostali w ojczyźnie.

„Jeszcze przed wojną nawiązałem ścisłe kontakty m.in. z Kijowem, którego mer, Witalij Kliczko, jest moim przyjacielem czy z Charkowem – naszym miastem partnerskim. Dzięki temu po rosyjskiej napaści na Ukrainę mogliśmy pomagać szybko i skutecznie, wysyłając tam rzeczy faktycznie tam potrzebne. W poznańskim urzędzie miasta zatrudniliśmy dwie osoby, które wcześniej pracowały w administracji Kijowa i Charkowa – teraz pomagają nam organizować wsparcie dla swojego kraju w większym zakresie. Równolegle wystosowaliśmy apel do innych miast partnerskich. Odzew był imponujący” – mówił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania

Jak dodał, Ukraina cały czas potrzebuje pomocy w walce o własne państwo oraz europejskie wartości. Zauważył, że już podczas Majdanu, czyli wydarzeń z 2014 roku Ukraińcy pokazali, że chcą łączyć się z Europą i funkcjonować zgodnie z zasadami Unii Europejskiej. Przyznał także, że jego zdaniem negocjacje z prezydentem Rosji nie mają sensu.

„Zmuszanie Ukrainy do ustępstw na rzecz zawarcia pokoju i możliwości powrotu do ponownego robienia interesów z Rosją, byłoby ze strony państw zachodnich niemoralne. Nie widzę możliwości prowadzenia negocjacji pokojowych z Putinem. Nie siada się do stołu ze zbrodniarzami – wysyła się ich do więzienia. Nie wyobrażam sobie, by Ukraina zapomniała o popełnionych przez Rosjan zbrodniach, poświęciła część terytorium i podpisywała jakiekolwiek traktaty. To nie ma sensu, bo Putin i tak nie zamierza ich przestrzegać. Nie zagwarantuje to również bezpieczeństwa w dłuższej perspektywie ani Ukrainie, ani reszcie Europy. Jedynym wyjściem jest całkowite wyparcie Rosjan z Ukrainy i musimy ją w tym wspierać w maksymalnym zakresie, włączając w to także szeroko rozumiane wsparcie wojskowe” – podkreślał podczas dyskusji

Zaznaczył, że Poznań cały czas jest gotowy wspierać Ukraińców, a mieszkańcy stolicy Wielkopolski wielokrotnie okazywali ogromną solidarność i wolę pomocy dla narodu ukraińskiego.