W pobliżu Ronda Kaponiera stanie mur

Przy Rondzie Kaponiera powstaje… mur. Nie jest to jednak fizyczne zabezpieczenie, a instalacja artystyczna wzorowana na murze wybudowanym na granicy polsko-białoruskiej. To projekt Joanny Rajkowskiej, która chce zwrócić uwagę na zachowanie państw Zachodnich, w tym polskiego rządu w stosunku do uchodźców i imigrantów próbujących przedostać się z terytorium Białorusi do Polski i państw Unii Europejskiej.

 

Projekt ma nazwę „Sorry”, czyli angielskie „przepraszam”. Tuż przy Rondzie Kaponiera Joanna Rajkowska ustawi betonowy mur, który na szczycie będzie pokryty odłamkami szkła. Ma być podobny do tych stawianych na granicach państw i nawiązywać to tego budowanego na granicy polsko-białoruskiej.

Choć pozornie kształt jest po prostu nietypowym labiryntem, to z lotu ptaka widać, że instalacja jest stworzona tak, by patrząc na nią z góry można było przeczytać napis „sorry” („przepraszam”).

Jak wskazuje artystka, inspiracją dla stworzenia rzeźby była z jednej strony „wroga architektura” i wykluczenie osób bezdomnych, jakie zaobserwowała w Londynie, z drugiej sytuacja na granicy polsko-białoruskiej i kryzys uchodźczy.

„Projekt SORRY narodził się z przeczucia, że od czasów Holokaustu nie przeżywaliśmy, jako wspólnota, trudniejszego momentu testującego naszą dojrzałość, odpowiedzialność i solidarność”. – mówi artystka

Kuratorka wystawy zwraca uwagę na to, że do kryzysu uchodźczego, który może doprowadzić do katastrofy humanitarnej doprowadziły decyzje przywódców państw zachodnich.

“Z powodu napływu uchodźców z krajów zniszczonych wojną takich jak Afganistan, Jemen, Syria czy Irak, polski rząd podjął decyzję o budowie muru na granicy z Białorusią. W wyniku działań władz, polegających na odsyłaniu uchodźców – często przy użyciu siły – na tereny Białorusi (tzw. push-backi) oraz celowym nieudzielaniu im pomocy medycznej i prawnej, sytuacja na pograniczu zamieniła się w humanitarną katastrofę. Od połowy 2021 roku na granicy UE czyli „przed naszymi drzwiami”, z powodu hipotermii, wycieńczenia i głodu umierają ludzie. “ – mówi Monika Branicka, kuratorka wystawy

Artystka zwraca także uwagę na fakt, że po wybuchu wojny na terytorium Ukrainy polityka Polski wobec uchodźców zmieniła się jedynie częściowo. Z jednej strony przyjęto miliony uciekających przed rosyjską agresją otwierając polsko-ukraińską granicę, z drugiej jednak nadal prowadzi się zupełnie odmienne działania nieco dalej, na granicy z Białorusią.

Wystawa ma regularnie zmieniać swoją lokalizację. W planach jest także m.in. Warszawa, Wrocław i Berlin.

Otwarcie wystawy z nietypową rzeźbą planowane jest na terenie Przystani Sztuki w środę, 22 czerwca. Będzie dostępna do 1 września.