Niedzielne uroczystości związane z rocznicą Poznańskiego Czerwca ’56

W związku ze zbliżającą się rocznicą Poznańskiego Czerwca, od kilku dni w Poznaniu odbywają się uroczystości mające na celu uhonorowanie ofiary i bohaterów robotniczego zrywu. W niedzielę hołd oddano personelowi szpitala im. Raszei, który mimo świadomości możliwych konsekwencji pomagał rannym protestującym, a także najmłodszym ofiarom poznańskiego i węgierskiego zrywu – Romkowi Strzałkowskiemu i Peterowi Mansfeldowi.

 

We wtorek minie 66 lat od czasu Poznańskiego Czerwca. Przez cały miesiąc w Poznaniu odbywają się akcje i uroczystości mające na celu upamiętnienie tamtych wydarzeń i przypomnienie historii i znaczenia robotniczego zrywu.

W niedzielę delegacje władz miejskich i wojewódzkich, stowarzyszeń kombatanckich, służb mundurowych, związków zawodowych, a także szkół i mieszkańców złożyły kwiaty pod tablicą pamiątkową przy Szpitalu Miejskim im. Raszei. To właśnie tam 66 lat temu udzielano pomocy rannym nie tylko uczestnikom zrywu, ale także funkcjonariuszom bezpieki udowadniając, że ratowanie życia i zdrowia ludzkiego jest dla personelu medycznego sprawą nadrzędną i ponad podziałami.

Na miejscu obecna była także młodzież z Zespołu Szkół Handlowych im. Bohaterów Poznańskiego Czerwca ‘56, która przygotowała program wokalno-liryczny z okazji rocznicy wydarzeń. Wykonali m.in. utwór Jana Pietrzaka “Taki kraj” oraz “Było nas tysiące” ze słowami lokalnego poety, Sergiusza Myszograja.

Następnie uczestnicy obchodów przeszli pod tablicę upamiętniającą najmłodszą ofiarę Poznańskiego Czerwca, czyli 13-letniego wówczas Romka Strzałkowskiego, który zginął podczas wydarzeń z 1956 roku. Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania przywołał obecne wydarzenia na Ukrainie porównując je do tragicznych wydarzeń z 1956 roku.

Znamy cenę bycia wolnym człowiekiem. Życia w wolnym kraju. Cenę samostanowienia i niepodległości. Cenę suwerenności. Cenę demokracji i przynależności do cywilizacji Zachodniego Świata. Cenę uwolnienia od opresyjnej autokracji. Jest ona okrutnie wysoka i – jak się okazuje dziś, patrząc za wschodnią granicę Polski – niezmienna od pokoleń. Romek Strzałkowski, Peter Mansfeld ale także bezimienne groby dzieci z Buczy nam o tym przypominają” – wskazywał Bartosz Guss pod tablicą przy ul. Romka Strzałkowskiego

Także i w tym miejscu zadbano o program artystyczny. Uczennice Publicznego Liceum Ogólnokształcącego im. Romka Strzałkowskiego zaprezentowały program artystyczny recytując wiersz Adama Asnyka “Miejcie nadzieję” i “Który skrzywdziłeś” Czesława Miłosza oraz grając na skrzypcach kompozycję Julesa Masseneta “Medytacje”.

Kolejnym miejscem, w którym złożono dziś wiązanki kwiatów była tablica upamiętniająca Petera Mansfelda, 18-letniego Węgra, który został skazany na śmierć po Powstaniu Węgierskim inspirowanym Poznańskim Czerwcem. Zostało ono krwawo stłumione przez wojska sowieckie.

Główne uroczystości rocznicowe odbędą się 28 czerwca.