Lewica wzywa do wdrożenia jej planu na zrekompensowanie Polakom skutków inflacji. “Kaczyńskiego inflacja nie dotyczy, bo wożą go i karmią”

Nienotowany od ćwierćwiecza wzrost inflacji to osobista “zasługa” Jarosława Kaczyńskiego i prezesa NBP Adama Glapińskiego – ocenił Tomasz Trela z Lewicy na konferencji prasowej zorganizowanej w ramach prowadzonego przez to ugrupowanie cyklu spotkań z wyborcami w różnych częściach kraju.

Zgodnie z komunikatem GUS z piątku, 1 lipca, inflacja w czerwcu wyniosła 15,6 proc. rok do roku, co nieznacznie przekracza przewidywania ekonomistów. – Kaczyńskiego to nie dotyczy, bo żyje jak pączek w maśle. Wożą go z miejsca na miejsce i karmią. Ale co mają powiedzieć polskie rodziny, które wrócą do domu i będą się zastanawiać, o ile wzrośnie ich rata kredytowa, bo Glapiński znów dał im “podwyżkę”? – pytał retorycznie Trela.

Poseł przypomniał, że Lewica ma pomysł na doraźne zrekompensowanie Polakom drastycznego wzrostu cen. – To program “Bezpieczna rodzina”: druga waloryzacja rent i emerytur jeszcze w tym roku, obniżka rat kredytów do stanu z 2019 roku i wreszcie podwyżka dla sfery budżetowej o 20 procent – wymieniał Tomasz Trela.