Miasto chce wyciąć wieloletnie drzewa przy ul. 27 Grudnia. Społecznicy i mieszkańcy się na to nie zgadzają

Duże drzewa, które od lat rosną w tym miejscu, ale… już niedługo. Leszczyny, które rosną na ul. 27 Grudnia mają zostać wycięte podczas planowanej przebudowy tego odcinka ulicy. Dla wielu mieszkańców takie plany są oburzające i niezgodne z polityką klimatyczną miasta. Stowarzyszenie Plac Wolności od dziś zbiera podpisy pod petycją do prezydenta Poznania, chcąc wymusić na władzach zmianę decyzji.

 

Zbliża się kolejny etap prac związanych z przebudową centrum miasta w ramach Programu Centrum. Obejmie on plac Wolności i ul. 27 Grudnia, Ratajczaka, Kantaka, Gwarną i Mielżyńskiego. Jak zauważa Stowarzyszenie Plac Wolności, to kolejne utrudnienia dla mieszkańców i przedsiębiorców w centrum Poznania, których męczy obecny od kilku lat w okolicy plac budowy.

Mieszkańcy i społecznicy zwracają jednak uwagę na także inną istotną rzecz – planowana wycinka charakterystycznych drzew po południowej stronie ul. 27 Grudnia. To duże leszczyny, które dostosowały się przez lata do trudnych miejskich warunków i rosną w centrum nie tylko dając cień, ale także zdobiąc okolicę i pochłaniając zanieczyszczenia powietrza.

Stowarzyszenie zauważa, że planowane nasadzenia kompensacyjne nie są satysfakcjonujące.

„Uważamy również, że sadzenie drzew w celach antykompresyjnych, czyli drogich betonowych podziemnych donicach to substytut dla naturalnych warunków, w których powinny rosnąć drzewa. Nie mogą więc zastępować już istniejących drzew, a mogą być jedynie ich dopełnieniem. Żywotność drzew w celach antykompresyjnych jest dyskusyjna. Posadzona w ten sposób część drzew na wyremontowanym odcinku ul. Święty Marcin nie przetrwała próby czasu i konieczna była ich wymiana” – zauważa Stowarzyszenie Plac Wolności

Jednocześnie społecznicy zauważają, że ogłoszone sadzenie 80 nowych drzew nie dotyczy tego fragmentu ulicy – dotyczy nasadzeń także na sąsiednich ulicach.

Stowarzyszenie wskazuje na uchwałę Rady Miasta w sprawie adaptacji do zmian klimatu oraz Zarządzenie Prezydenta Miasta Poznania w zakresie zieleni miejskiej, wobec których planowana wycinka jest sprzeczna z założeniami.

„To przykre, że musimy wskazywać na obowiązujące przepisy i regulacje, irytuje nas to, że konieczny jest nadzór społeczny nad działaniami urzędników i spółek miejskich. Zmiany klimatyczne to nasza rzeczywistość, nie pojmujemy, jak w obliczu nadchodzącej katastrofy można podejmować lekką ręką decyzje o wycinaniu drzew w samym sercu miasta” – przyznaje Maria Sokolnicka-Guzek ze Stowarzyszenia Plac Wolności

Mieszkańcy martwią się także o przyszłość platanów rosnących po drugiej stronie ulicy, które choć nie są przeznaczone do wycinki, to ich korony i korzenie będą kolidowały z przebudową, w tym trakcją tramwajową. Ich zdaniem takie działania mogą przyczynić się do obumarcia wieloletnich drzew, które wpisały się w obraz tej ulicy.

Stowarzyszenie apeluje do władz miasta o zaniechanie „destrukcji zieleni”, poprzez zmianę projektów przebudowy w taki sposób, by uniknąć wycinki wieloletnich drzew. Od dziś zbierane będą podpisy pod petycją w tej sprawie. Dostępna będzie w punktach w pobliżu ul. 27 Grudnia.

Jednocześnie planowane jest także spotkanie dyskusyjne „Co z tymi drzewami”, które poprowadzi specjalistka w temacie Pani Aneta Mikołajczyk, przedstawicielka Koalicji ZaZieleń Poznań, architektka krajobrazu, specjalistka ds. projektowania zieleni i przestrzeni publicznych oraz ochrony i konserwacji założeń ogrodowych, Inspektor Nadzoru Terenów Zieleni. Spotkanie odbędzie się w środę, 13 lipca, o godzinie 17:00 w herbaciarni i kwiaciarni „Kwietna” przy ul. 27 Grudnia 3.