Lech Poznań powalczy o Ligę Konferencji

Lech Poznań w czwartek rozpocznie walkę o fazę grupową Ligi Konferencji. W czwartej rundzie eliminacji przeciwnikiem poznaniaków będzie F91 Dudelange. Co przed pierwszym meczem z Luksemburczykami powiedział trener Kolejorza?

 

Drużyna ze stolicy Wielkopolski kontynuuje fatalną passę w lidze. W ostatniej kolejce przed własną publicznością przegrała 0:1 ze Śląskiem Wrocław. Lech nie prezentuje się także najlepiej na arenie międzynarodowej – Kolejorz miał ogromne problemy w wyeliminowaniu Vikingura. Ostatecznie do pokonania Islandczyków potrzebna była dogrywka. Poznańscy fani nie kryli swojego zdenerwowania i po końcowym gwizdku piłkarze usłyszeli mnóstwo wulgarnych okrzyków.

Mimo wszystko Lech jest o krok od fazy grupowej europejskich rozgrywek. Co prawda Liga Konferencji to trzecie w hierarchii rozgrywki toczone na Starym Kontynencie, ale nadal to świetna okazja do zmierzenia się z zespołami z silnych zagranicznych lig.

Lech nadal ma swoje problemy kadrowe. Z powodu kłopotów zdrowotnych w oficjalnym treningu udziału nie wzięli: Adriel Ba Loua, Filip Dagerstal oraz Artur Sobiech. Nadal kontuzjowany jest także Bartosz Salamon.

Kolejorz jest zdecydowanym faworytem w starciu z F91 Dudelange. John van den Brom docenia klasę rywala, ale wie, że Lech musi ten dwumecz wygrać.

„F91 Dudelange to doświadczony zespół, jest tam wielu starszych zawodników. Jest też tam wielu wysokich piłkarzy, więc musimy uważać przy okazji stałych fragmentów gry. Jutro musimy kontrolować grę i panować na boisku. Jeśli tak będzie, to będziemy mieli wiele szans na strzelenie gola” – mówił na oficjalnej konferencji trener Lecha

Luksemburczycy w poprzedniej rundzie mierzyli się z Malmo. Piłkarze F91 Dudelange ulegli w dwumeczu Szwedom 2:5. Udowodnili, że najbardziej groźni są w spotkaniach przed własną publicznością – w Luksemburgu padł remis 2:2. Znacznie gorzej prezentują się natomiast na obcym terenie – w Szwecji przegrali aż 0:3.

Bardzo ważny dla Kolejorza będzie więc czwartkowy mecz w Poznaniu. Lech musi zdeklasować rywala i wypracować sobie solidną zaliczkę przed rewanżem. W innym przypadku o awans może być naprawdę trudno.

„Niczym nie martwię się przed meczem, nie mam takiego podejścia. Myślę pozytywnie, nie rozpamiętuję poprzednich spotkań. Przed nami jest wielka szansa na awans do Ligi Konferencji, faza grupowa jest czymś do czego chcemy dążyć. Dla kibiców ważna jest gra w Europie, gra w Lidze Konferencji dostarczy również klubowi dodatkowe pieniądze. Awansując do grupy chcemy pokazać całemu Poznaniowi, że wciąż żyjemy, wciąż umiemy grać w piłkę” – zapewnia przed meczem John van den Brom.

Pierwsze spotkanie już dziś (18.08) o godzinie 20:30. Rewanżowe starcie odbędzie się tydzień później.