Naukowczyni UAM ofiarą hejtu. Internauci porównują ją do krowy i oceniają inteligencję przez pryzmat tatuaży

Poznań ma swoją przedstawicielkę w Komitecie Sterującym East European Network for Philosophy of Science (EENPS). Została nią dr Joanna Karolina Malinowska z Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewcza. Choć to duże wyróżnienie, część komentujących bardziej skupiło się na wyglądzie naukowczyni niż jej osiągnięciach naukowych.

 

East European Network for Philosophy of Science jest międzynarodową siecią zrzeszającą przedstawicieli filozofii nauki i obszarów badawczych z nią związanych, którzy uczyli się, pracują lub są afiliowani w instytucjach Europy Wschodniej.

Jak podkreśla Biuro Prasowe UAM, „dr Malinowska w swojej pracy badawczej zajmuje się m.in. epistemologią znaturalizowaną, epistemologią ewolucyjna; filozofią nauki; filozofią umysłu oraz human-robot interactions. Obecnie naukowczyni realizuje projekt badawczy “Kategoria rasy w filozofii medycyny: konceptualizacja i użycie kategorii rasy w badaniach biomedycznych i opiece zdrowotnej” finansowany ze środków NCN”.

Informacja o wybraniu poznańskiej naukowczyni jako członkinię Komitetu Sterującego EENPS została opublikowana w mediach społecznościowych, w tym m.in. na Twitterze Biura Prasowego UAM. Szybko okazało się jednak, że osiągnięcia i dorobek naukowy nie są jedynym, co przyciągnęło uwagę Internautów.

Pod postem pojawiły się wpisy krytykujące… wygląd dr Malinowskiej, która ma widoczne tatuaże m.in. na szyi i rękach oraz kolczyk w nosie. W komentarzach pojawiły się obraźliwe słowa w stosunku zarówno do samej doktor jak i uczelni. Nie zabrakło słów o „kolczykowaniu jak u krowy” czy też ubliżeń w zakresie poziomu inteligencji ocenianej poprzez pryzmat tatuaży na ciele.

Do sprawy odniósł się Wydział FIlozoficzny UAM. W oświadczeniu w mediach społecznościowych podkreślono wsparcie dla dr Malinowskiej, jednocześnie jeszcze raz gratulując sukcesów naukowych.

 

W galerii kilka z komentarzy odnoszących się do wyglądu dr Malinowskiej.