Prokuratura musi wznowić śledztwo w sprawie tuszowania przypadków pedofili w diecezji kaliskiej

Śledztwo w sprawie tuszowania przypadków pedofilii przez byłego biskupa diecezji kaliskiej ma zostać wznowione. Taką decyzję wydał dziś Sąd Rejonowy w Kaliszu. Wcześniejsze postępowanie zostało umorzone przez prokuraturę, która wskazywała, że przepisy o karalności ukrywania pedofilii obowiązują dopiero od 2017 roku, a do przestępstw dochodziło wcześniej.

 

Sprawa dotyczy byłego biskupa diecezji kaliskiej, Stanisława Napierały, który według ustaleń śledczych już od 2003 lub 2004 roku miał być świadomy tego, że ksiądz Arkadiusz H. dopuścił się pedofili, jednak nie zawiadomił o tym organów ścigania. Sprawy nie zgłosił także jego następca, biskup Edward Janiak.

Sprawa ujrzała światło dzienne po premierze filmu dokumentalnego braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, w którym Arkadiusz H. był jednym z negatywnych bohaterów. Według ustaleń prokuratury w latach 1998-2000 ksiądz H. dopuścił się co najmniej kilkunastu przestępstw o charakterze seksualnym na szkodę 15-letniego chłopca. Jego ofiarami miało być jeszcze sześciu innych chłopców, którzy zgłosili się do prokuratury, ale ich sprawy zostały przedawnione, w związku z czym umorzono śledztwo. Do przestępstw miało dojść w Pleszewie.

Sąd pierwszej instancji uznał Arkadiusza H. za winnego zarzucanych mu czynów i skazał na trzy lata pozbawienia wolności oraz zakazał pracy z dziećmi i młodzieżą przez 10 lat. Od wyroku odwołały się obie strony. Pod koniec października 2021 roku Sąd Okręgowy w Kaliszu uchylił wyrok umarzając postępowanie. Jak argumentował wówczas sędzia Marek Bajger, doszło do przedawnienia karalności czynu. Zaznaczył jednocześnie, że sprawa miałaby inny koniec, gdyby osoby, które wiedziały o przestępstwie zawiadomiły organy ścigania. W argumentacji sędzia podkreślił, że istnieją „niezbite dowody” na to, że hierarchowie Kościoła Katolickiego wiedzieli o sprawie.

Państwowa Komisja ds. Pedofilii w 2021 roku złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez biskupa Napierałę wskazując w dokumentach także biskupa Janiaka. Podkreślono w zawiadomieniu, że od 2017 roku ukrywanie przypadków przestępstw o charakterze pedofilskim jest karalne i grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura w sierpniu ubiegłego roku umorzyła sprawy obu biskupów wskazując, że gdy duchowni dowiedzieli się o przestępstwie, przepisy z 2017 roku nie obowiązywały, a więc tuszowanie przypadków pedofili nie było przestępstwem.

Sytuacja budziła jednak wątpliwości, dlatego kaliscy sędziowie poprosili o wykładnię Sąd Najwyższy, który w lipcu 2022 roku uznał, że ukrywanie przypadków pedofilii jest karalne nawet wówczas, gdy doszło do nich przed lipcem 2017 roku, czyli przed wejściem w życie nowych przepisów. Wskazał, że wiele przypadków przestępstw seksualnych miało miejsce przed tą datą, ale to oznacza, że osoby, które o nich wiedziały powinny poinformować organy ścigania niezwłocznie po znowelizowaniu przepisów prawa.

Wykładnia Sądu Najwyższego prawdopodobnie była podstawą dla sędziów z Kalisza do wznowienia śledztwa wobec jednego z biskupów diecezji kaliskiej. Dziś nakazał to Sąd Rejonowy w Kaliszu. Posiedzenie miało charakter niejawny, dlatego nie są znane szczegóły sprawy. Przedstawiciele sądu na razie odmawiają komentarzy w sprawie. Wiadomo, że prokuratura musi wznowić śledztwo w sprawie tuszowania przypadków pedofili przez duchownego, który miał wiedzieć o przestępstwie od 2004 roku.