Kolejna edycja Międzynarodowego Festiwalu im. Józefa Madei już za kilka dni

Tradycyjnie, co roku w październiku na terenie województwa wielkopolskiego odbywa się Międzynarodowy Festiwal im. Józefa Madei. Podczas trwania tego wyjątkowego muzycznego wydarzenia odbywać się będzie wiele koncertów, warsztatów oraz spotkań z artystami. O festiwalu w programie „Hej Poznań” opowiedziała Hanna Lizinkiewicz – prezes Stowarzyszenia imienia Józefa Madei.

Międzynarodowy Festiwal im. Józefa Madei od kilku lat tradycyjnie odbywa się w Wielkopolsce. Zeszłoroczna edycja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, a wyjątkowo dużą publiczność zgromadził koncert symfoniczny podczas którego można było usłyszeć wybitnego holenderskiego wiolonczelistę. Od razu po zakończonej z sukcesem poprzedniej edycji, organizatorzy rozpoczęli przygotowania tegorocznego wydarzenia. Piotr Szulc zapytał Hannę Lizinkiewicz czego w tym roku można spodziewać się na Festiwalu.

„Myślę, że wszystkie koncerty są bardzo ważne w tym roku. Nie ma takiego koncertu, który się bardzo wyróżnia. Na każdym koncercie wystąpi zagraniczny artysta, postawiliśmy też w tym roku na kursy mistrzowskie.” – opowiedziała prezes Stowarzyszenia im. Józefa Madei.

Kursy mistrzowskie to wyjątkowa okazja dla przyszłych muzyków, aby nauczyć się kunsztu muzycznego od najlepszych. Podczas Festiwalu kursy będzie prowadzić trzech zagranicznych muzyków – klarnecista, fagocista oraz skrzypek. Będzie to idealna okazja, aby poznać nowe osoby, wymienić się doświadczeniami oraz nauczyć się czegoś nowego.

Koncert inaugurujący Międzynarodowy Koncert im. Józefa Madei odbędzie się 22 października w Pałacu Jankowice i wystąpi na nim międzypokoleniowa orkiestra klarnetowa. Następnie 26 października obędzie się koncert w Poznaniu, a na ostatnim finałowym koncercie wystąpi kwartet gitarowy Erlendis Quartet.

W programie „Hej Poznań” Hanna Lizinkiewicz zdradziła również kulisy powstawania Międzynarodowego Festiwalu im. Józefa Madei oraz powiedziała co stanowi największe wyzwanie.

„ Aspekt finansowy jest najtrudniejszy, pozyskiwanie środków w dzisiejszych czasach po prostu graniczy z cudem. Przy dzisiejszych cenach, organizacja takiego festiwalu to jest naprawdę duże przedsięwzięcie i uważam, że jak na tak małe stowarzyszenie jakim my jesteśmy to udaje nam się to z roku na rok coraz lepiej.” – tłumaczy Hanna Lizinkiewicz.

Dodatkowo w trakcie trwania festiwalu pojawia się wiele kosztów pobocznych, takich jak fotografowie, stworzenie strony internetowej, promocja czy plakaty. Organizatorom udało się pozyskać dofinansowanie od Urzędu Marszałkowskiego oraz od różnych fundacji korporacyjnych takich jak PZU oraz Zakłady Kórnickie.