12-latka spadła ze ścianki wspinaczkowej. Ma “rozległe obrażenia twarzoczaszki”, jest w śpiączce

12-letnia dziewczyna spadła ze ścianki wspinaczkowej. Do wypadku doszło na wycieczce szkolnej. Dziewczynka trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie, z rozległymi obrażeniami twarzoczaszki.

 

 Jak podaje poznańska policja, przesłuchany w tej sprawie został już instruktor, który tego dnia sprawował pieczę nad osobami korzystającymi ze ścianki. Służby badają okoliczności tego zdarzenia.

– Żona dostała telefon, że córka uległa wypadkowi, że spadła z wysokości 5-6 metrów ze ścianki wspinaczkowej, a spadła bo wypięła się lina. Rozmawiałem z prezesem tego miejsca. Usłyszałem, że na filmie wygląda to tak, że się źle zapięła. Ja się zapytałem, gdzie był instruktor w tym momencie, który to powinien sprawdzić. Usłyszałem, że zajmował się innym dzieckiem i nie ma obowiązku sprawdzania z osobna każdego – powiedział ojciec dziecka.