Hotel Ikar opuścili wszyscy mieszkańcy. Część uchodźców pozostała w Poznaniu

W Hotelu Ikar nie ma już uchodźców – wszyscy przenieśli się do nowych lokalizacji czasowego miejsca pobytu. Właściciel obiektu może rozpocząć zapowiadany remont.

 

Remont Hotelu Ikar planowany był już w 2019 roku ze względu na stan obiektu. Wybuch pandemii sprawił, że działania zostały przesunięte na inny termin. W międzyczasie hotel pełnił funkcję m.in. izolatorium w czasie szczytu pandemii koronawirusa, a potem był miejscem tymczasowego pobytu najpierw dla uchodźców z Afganistanu, a po rosyjskiej agresji na Ukrainę przede wszystkim dla około 250 obywateli tego państwa.

Właściciel obiektu, Grupa Polski Holding Hotelowy zapowiadała, że mieszkańcy będą musieli go opuścić do 30 listopada, ponieważ w grudniu mają rozpocząć się prace remontowe. Urząd Wojewódzki odpowiedzialny za zapewnienie miejsc uchodźcom znalazł nowe miejsca pobytu, jednak te nie odpowiadały mieszkającym w Ikarze osobom.

Wskazywano przede wszystkim na zmianę lokalizacji – Hotel Ikar znajduje się w centrum miasta, tymczasem nowe propozycje dotyczyły przede wszystkim miejsc oddalonych od centrum, czy też znajdujących się poza Poznaniem. Uchodźcy w petycji do wojewody podkreślali m.in., że dzieci rozpoczęły już naukę w pobliskich szkołach, a przeprowadzka wiąże się ze zmianą placówki, a także na konieczność dojazdów do pracy, którą znalazła część dorosłych (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj).

Rozmowy w sprawie przeprowadzki trwały niemal do końca listopada. Ostatecznie w środę, 30 listopada, hotel opuścili ostatni uchodźcy. Jak przekazało Biuro Wojewody, ok. 15% dotychczasowych mieszkańców wybrało samodzielnie nowe miejsca pobytu. Pozostali skorzystali z tych zapewnionych przez urząd na terenie Poznania i w innych miejscowościach na terenie Wielkopolski.

Hotel został ogrodzony jako teren budowy. Prace remontowe mają zacząć się jeszcze w grudniu 2022 roku.