– Przez dwa lata, od marca 2020 liczba przypadków grypy czy RSV bardzo gwałtownie spadła. (…) Odsetek osób podatnych w populacji wzrósł. Nie tylko ze względu na nowo narodzone dzieci, ale także na osoby dorosłe i dzieci starsze, które odpoczęły wtedy od wirusów, a ich układ odpornościowy przestał być gotowy do obrony – tłumaczy dr hab. n. med. Ewelina Gowin z Wielkopolskiego Centrum Pediatrii.
Przybywa chorych na grypę i zakażonych wirusem RSV. Lockdown “uśpił” układy odpornościowe?
Liczba chorych, którzy trafiają do szpitali z objawami grypy oraz innych chorób dróg oddechowych ciągle rośnie. Przypadków zachorowań jest znacznie więcej niż w analogicznych okresach poprzednich lat. Jak tłumaczą eksperci, to pośrednio efekt pandemii koronawirusa.