Magia zawodu czy magiczny zawód? Jak nauczyciel został iluzjonistą

Ostatniego dnia stycznia obchodziliśmy Dzień Iluzjonisty. Z tej okazji do programu „Hej Poznań” zaprosiliśmy Łukasza Szydlika – iluzjonistę Starling, aby zdradził nam tajemnice swojego niezwykłego zawodu.

Chyba każdy jako dziecko próbował wykonywać magiczne sztuczki z kartami albo znikającymi rzeczami. Iluzjonista to zawód magiczny, choć dla nich samych jest to praca jak każda. Nie różnią się oni wiele od tancerzy czy piosenkarzy, którzy również występują na scenie i robią show. Łukasz Szydlik, zanim został iluzjonistą, był nauczycielem języka angielskiego. Dlaczego postanowił zmienić swój zawód?

„Pomysł narodził się jakieś 7 lat temu. Oczywiście poprzedzone było to tym, że już od 13 lat zajmuje się ćwiczeniem i doskonaleniem swojego warsztatu artystycznego. Zarówno jeśli chodzi o technikę, ale również wszystkie te rzeczy dookoła” – tłumaczy iluzjonista.

Wykonywanie sztuczek to w pewien sposób oszukiwanie zmysłów. Człowiek, każdego dnia atakowany jest milionem bodźców z zewnątrz, a mózg wybiera sobie te które są najważniejsze. Te mniej ważne, to właśnie pole które można wykorzystać do wykonania sztuczki. Jednak po wielu latach występów, iluzjonista stwierdza, że najważniejsze jest, aby publiczność się dobrze bawiła. Czasami nie skupiają się oni tak bardzo na sztuczkach, tylko chcą w miły sposób spędzić czas.

„Tak naprawdę chodzi o to, żeby ludzie się śmiali. Pokazuję coś, ale jest to tylko sztuczka czyli zabawa. Chodzi o to, żeby nawiązać kontakt z drugim człowiekiem, żeby ludzie wspólnie doznali czegoś niezwykłego i potem przy stoliku rozmawiają sobie o tym co się wydarzyło” – tłumaczy iluzjonista.

Aby jak najlepiej wykonywać swój zawód, Łukasz Szydlik przez wiele lat uczęszczał na zajęcia pantomimy oraz do szkoły aktorskiej. Gość programu „Hej Poznań” zwraca uwagę na to, że dobry iluzjonista powinien również posiadać umiejętności teatralne. Anna Drzazga zapytała, jakie jeszcze cechy powinien posiadać dobry iluzjonista.

„Na pewno potrzebne jest całe spektrum różnych umiejętności, w zależności jaką dyscyplinę sobie wybierze. Ja generalnie wykorzystuję sztuczki zręcznościowe, czyli mówiąc archaicznym językiem jestem prestidigitatorem” – zaznacza Łukasz Szydlik.

Sztukę iluzji można podzielić na trzy dziedziny: manipulację, mentalizm oraz iluzję. Każda z nich wykorzystuje inne zmysły. Mentalista skupia się głównie na psychologii, a iluzjonista wywołuje efekty na pierwszy rzut sprzeczne z prawami fizyki. Jednak wszystkie te kategorie płynnie się przenikają. Nasz gość kilka razy otrzymał propozycję, aby iluzję wykorzystać w złym celu, ale nigdy się na to nie zdecydował. Natomiast, jego dobry zmysł i intuicja pomogły mu, gdy ktoś próbował ukraść mu portfel. W miarę szybko zorientował się co się dzieje i złapał złodzieja na gorącym uczynku.

Zobaczcie, jakie iluzje zaprezentował w studiu “Hej Poznań”.