Radny Bartłomiej Ignaszewski postanowił sprawdzić, jak rzeczywiście wygląda sytuacja związana z liczbą stacji ładowania pojazdów elektrycznych w Poznaniu oraz co miasto zamierza robić w zakresie zwiększenia ich dostępności, a tym samym zachęcenia mieszkańców do przesiadki na mniej emisyjne pojazdy.
Odpowiedzi udzielił mu zastępca prezydenta Poznania, Jędrzej Solarski. Jak przekazał, zgodnie z danymi Urzędu Dozoru Technicznego z 31 grudnia 2022 roku, w Poznaniu zarejestrowano 73 stacje oraz 134 punkty/stanowiska ładowania pojazdów elektrycznych. Wszystkie obsługiwane są przez podmioty prywatne.
Jednocześnie zauważył, że zgodnie z uchwałą z 2020 roku dotyczącą przyjęcia planu budowy ogólnodostępnych stacji ładowania, działania w tym zakresie podejmuje spółka Enea Operator. W planie uwzględniono harmonogram budowy stacji, a także ich liczbę i lokalizację. Spółka rozstrzygnęła już przetarg na działania związane z realizacją założeń.
Wiceprezydent podkreślił także, że Miast nie posiada informacji o planach rozbudowy stacji przez prywatnych inwestorów.
W Poznaniu najwięcej stanowisk (ok. 80) ma moc 22kW, ale przedział mocy rozciąga się od 11kW do 350kW.
Radny pytał także o koszt budowania jednej stacji. Jędrzej Solarski przyznał, że Miasto nie posiada takiej wiedzy, ponieważ cena ładowarki jest zależna od wielu czynników, a tym od rodzaju prądu, mocy ładowania i producenta.