Przygodę z malarstwem zaczęła od… wykonywania makijażu

Przygodę z malarstwem zaczęła od wykonywania makijażu. O poszukiwaniu pasji i inspiracjach rozmawialiśmy z poznańską artystką – Klaudią “Kaka” Klimowicz.

Klaudia Klimowicz od zawsze pasjonowała się sztuką. Już w młodości malowała obrazy, ale zrezygnowała z tego, gdy dorosła i wybrała inną ścieżkę zawodową. Mimo tego, cały czas brakowało jej tego i zdecydowała się pójść do szkoły wizażu. Dzięki temu swoją wizję artystyczną wykorzystywała podczas pracy przy sesjach zdjęciowych, gdzie malowała i stylizowała modelki. Jednak to nie wystarczyło i nadal czuła potrzebę wyrażania siebie.

„Najpierw zaczęłam szkicować. Pierwsze obrazy były czarno-białe, ponieważ wiele lat pracowałam przy fotografii czarno-białej i to była taka droga intuicyjna. Jednak kolor jest we mnie i to on zwyciężył” – wspomina artystka.

Na obrazach maluje kobiety, które są dla niej największą inspiracją. Uwagę skupia nie tylko na ich wyglądzie, ale również na dodatkach, takich jak biżuteria czy nakrycia głowy. Na dziełach Klaudii Klimowicz widać nawiązania do różnych krajów i kultur. Ważną rolę odgrywa tło, które zawsze jest dopracowane i ma znaczenie. Każdy jej obraz jest całością dlatego maluje także ramki.

„Kiedy pierwszy raz miałam styczność z grubszymi krosnami, gdzie bok obrazu jest grubszy niż zazwyczaj to była to dla mnie kolejna powierzchnia do malowania. Przez to moje obrazy zaczynają wychodzić ze ściany i dzięki temu są przestrzenne. Nie tylko patrzy się na nie tylko z przodu, ale również z boku” – tłumaczy Klaudia Klimowicz.

Bardzo ważną rolę w życiu artystki odgrywają ludzie, którzy inspirowali ją do działania. W programie „Hej Poznań” wspomina, że na swojej drodze spotkała wiele osób, które pchały ją do przodu i nie czuła się ograniczana. Malarstwo dało jej wolność i swobodę wyrażania siebie. Wykonując makijaż kobietom mogła je upiększać, ale nie zmieniać. Dobierając stylizacje również czuła się ograniczona, ponieważ na rynku dostępna jest tylko konkretna ilość ubrań. Dopiero malując na płótnie poczuła, że może w pełni wyrazić siebie.

„Kiedy maluję nic mnie nie ogranicza i wtedy naprawdę czuje się spokojna i wolna. Dążyłam do tego stanu i tego szukałam. Na razie malarstwo mi to daje, a co będzie później to zobaczymy” – dodaje artystka.

Malarka nie ukończyła żadnej szkoły artystycznej i na razie tego nie planuje. Przez pewien czas myślała o powrocie do edukacji, ale bała się że ktoś mógłby jej coś narzucać, a w malarstwie szuka wolności. Jeżeli chcecie dowiedzieć się jak wygląda proces twórczy Klaudii Klimowicz to posłuchajcie całej rozmowy w programie „Hej Poznań”.