Jadą ratować życie i zastanawiają się, czy dojadą. Problemy z “wysłużonymi” karetkami

Powinny zawsze być sprawne i gotowe do akcji, bo ich zadaniem jest ratowanie ludzkiego życia. Rzeczywistość jest jednak inna. Jak alarmują ratownicy medyczni z Jarocina (woj. wielkopolskie), nie ma tygodnia, żeby nie było awarii którejś z karetek.

– Wiecznie coś się dzieje, jakby ktoś się uparł, to nie moglibyśmy wyjeżdżać. Wiecznie jakaś lampka się zapali, kontrolka – wymienia Tomasz Raźniak, przewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Medycznych w Ostrowie Wielkopolskim

Jak dodaje, ratownicy medyczni z zazdrością na Ochotnicze Straże Pożarne, które nieustannie otrzymują rządowe dofinansowanie na zakup nowych pojazdów gaśniczych.