Wyczekiwane nowe połączenia z poznańskiego lotniska coraz bliżej. Ryanair dostał zgody na nowe loty!

Jeśli połączenia dojdą do skutku, to mogą okazać się hitem na poznańskim lotnisku. Na początku maja informowaliśmy o „łowach” poznańskiego portu na arenie międzynarodowej, które walczy o nowe ciekawe kierunki lotów. Okazuje się, że dwa z nich jest coraz bliżej i być może już za kilka miesięcy będzie można polecieć prosto z Poznania do Portugalii i kolejnego lotniska we Włoszech. Możliwa jest też zmiana na trasie do Rzymu.

 

Na początku maja informowaliśmy na naszym portalu o priorytetach w zakresie nowych połączeń, o które walczą przedstawiciele poznańskiego lotniska. Grzegorz Bykowski przyznał wówczas, że port prowadzi rozmowy z liniami, które mogą zaoferować połączenia m.in. do Portugalii, Włoch, Hiszpanii czy północnej Afryki, czyli kierunków, które cieszą się dużą popularnością wśród poznaniaków i są często wymieniane jako te pożądane najbardziej (więcej o „łowach” lotniska na Ławicy pisaliśmy tutaj).

Linie lotnicze chcąc uruchomić nowe połączenia najpierw muszą uzyskać zgodę na jego realizację. Jak wynika z raportu slotowego firmy ACL, Ryanair uzyskał zgodę na loty z Poznania do Lizbony oraz z Poznania do Bolonii. To dwa kierunki, które od dłuższego czasu wymieniane są przez poznańskich pasażerów jako te, których najbardziej brakuje – zwłaszcza to ze stolicą Portugalii.

Jak zauważa fly4free, na każdej z tras Ryanair otrzymał po 88 slotów, co dawałoby loty po 2 razy w tygodniu. Połączenia miałyby ruszyć jeszcze w tym roku, wraz z zimowym rozkładem.

Czy to oznacza, że można już planować urlop? Nie do końca. Samo uzyskanie zgody, nie jest równoznaczne z uruchomieniem połączenia. Linia lotnicza może z nich po prostu nie skorzystać.

Irlandzki przewoźnik wystąpił też z wnioskiem o sloty na trasie Poznań – Rzym, ale nie tej obecnie obsługiwanej na lotnisko Ciampino, ale na lotnisko Fiumcino. Dla pasażerów byłaby to dobra zmiana, ponieważ to drugie jest lepiej skomunikowane z samym Rzymem. Wniosek rozpatrzono pozytywnie.

Ostatecznych decyzji można spodziewać się w najbliższych tygodniach lub nawet… miesiącach, przy ogłaszaniu zimowego rozkładu.