Straż miejska opisała dziś jedną z piątkowych interwencji, jaką w godzinach popołudniowych przeprowadzili funkcjonariusze z Referatu Interwencyjno-Drogowego. Osoba zgłaszająca poinformowała o mężczyźnie w stanie upojenia alkoholowego, który nie może wstać o własnych siłach.
Po dojechaniu na miejsce okazało się, że mężczyzna nie jest pijany, a po prostu zasłabł. W rozmowie z funkcjonariuszami wyjaśnił, że szukał psa, który uciekł z posesji. Poprosił, by strażnicy pomogli mu wrócić do domu, ale odmówił pomocy medycznej.
Funkcjonariusze poinformowali o sprawie jego żonę, która od razu przyjechała do domu i zaopiekowała się mężem. Jak się okazało, pies sam wrócił do domu.
Choć ocena sytuacji osoby zgłaszającej nie była do końca trafna, to ważne, że nie pozostała obojętna i wezwała pomoc – szczególnie biorąc pod uwagę jesienno-zimowe warunki atmosferyczne.