Protestujący twierdzą, że obszar poznańskiej Malty został zaniedbany przez władze miasta już w 2002 roku, kiedy to przyjęto plan zagospodarowania terenu. Później zabrakło nowego dokumentu, który mógłby zablokować budowę hotelu tuż nad jeziorem.
„Wielki hotel oszpeci jezioro, z którego przez lata byliśmy tak dumni jako Poznanianki i Poznaniacy. Było darcie szat, okrzyki oburzenia ze strony rządzących. I tyle. Żadnych realnych działań.” – wskazywali organizatorzy
Podczas procesu wskazano też na inne inwestycje przeprowadzone w okolicy w ostatnich latach, np. budowę tuż obok Term Maltańskich. Członkowie Komitetu Wyborczego przekonywali, że przyszedł czas na zmianę władzy w Poznaniu i „wyczyszczenie placu Kolegiackiego”. Do dziś nie ogłoszono kandydata na urząd prezydenta z KW Społeczny Poznań.