Z uwagi na niepewną sytuację na Bliskim Wschodzie, większość linii lotniczych, zwłaszcza tych europejskich, zawiesiła loty do Izraela i Jordanii pod koniec ubiegłego roku. Choć połączenia do tej drugiej, a dokładniej na lotnisko w Ammanie, realizowane przez Ryanair były utrzymane z Poznania najdłużej spośród wszystkich polskich miast, to od końca marca trasa pozostaje zawieszona.
Jak wynika z systemu rezerwacyjnego, przewoźnik zamierza ją przywrócić w najbliższych tygodniach, od zimowego rozkładu. Pierwszy lot z Poznania do Ammanu planowany jest na 2 listopada. W tygodniu Ryanair będzie latał z Ławicy dwa razy – we wtorki i w soboty.
Przedstawiciele linii wskazują, że na razie wznowienie połączeń nie jest zagrożone mimo niestabilnej sytuacji w regionie.
Nieco inaczej jest w przypadku zawieszonych lotów do Tel Avivu. Choć pojawiły się w systemie rezerwacyjnym i z Poznania będzie można tam znów polecieć od 30 października, to w tym przypadku, jak przyznają przedstawiciele linii, wznowienie lotów jest nieco mniej pewne.