Rzecznik prasowy poznańskiego lotniska, Błażej Patryn, potwierdził zdarzenie, jednocześnie podkreślając, że nie miało ono większego wpływu na działanie portu lotniczego. „Zdarzenie nie miało większego wpływu na pracę Ławicy. Służby operacyjne zadziałały odpowiednio i sytuacja szybko została opanowana” – oświadczył Patryn.
Lotnisko funkcjonowało bez zakłóceń, a ruch lotniczy nie został wstrzymany. Jak informują służby lotniskowe, natychmiast po wybuchu opony przystąpiono do działań zgodnie z procedurami bezpieczeństwa. Zespół techniczny zajął się sprawdzeniem stanu technicznego samolotu, a maszyna została odholowana na pobocze pasa startoweg