Improwizacja teatralna różni się od tradycyjnych spektakli tym, że nic nie jest zaplanowane. Aktorzy, bazując na sugestiach publiczności, tworzą scenariusz na bieżąco. –
„Każdy występ to premiera, nigdy nie wiesz, co się wydarzy” – mówiła Agnieszka Rogaczewska-Foryś.
Współpraca, uważność i otwartość na partnerów scenicznych są fundamentami tej sztuki.
– „Improwizacja to nie miejsce na wymuszone żarty, ale na budowanie relacji i historii” – dodała.
Bartek Szczudło wspomniał, że jego miłość do improwizacji zaczęła się już w gimnazjum, gdy oglądał amerykański program Whose Line Is It Anyway. Z czasem improwizacja stała się dla niego nie tylko pasją, ale i wyzwaniem intelektualnym.
– „To nieprzewidywalność i konieczność szybkiego reagowania sprawiają, że improwizacja wciąga” – przyznał.
Jednym z wyjątkowych elementów improwizacji jest interakcja z widzami, którzy nie tylko oglądają, ale także współtworzą spektakl. Publiczność podsuwa aktorom sugestie, które stają się inspiracją dla kolejnych scen. Czasami widzowie sami wychodzą na scenę, aby wziąć udział w grach improwizacyjnych.
– „Tworzymy przestrzeń, w której każdy może się poczuć swobodnie i spróbować swoich sił” – podkreślił Bartek.
Choć improwizacja komediowa skupia się na humorze, twórcy zaznaczają, że nie każde przedstawienie musi być zabawne.
– „Nie planujemy, że coś będzie śmieszne. Humor wynika z sytuacji i często jest efektem absurdalności” – tłumaczyła Agnieszka.
Nawet jeśli scena nie wychodzi idealnie, aktorzy umieją obrócić to w atut, budując relację z widzami na szczerości i spontaniczności.
Teatr Niestworzone Rzeczy regularnie organizuje występy i warsztaty. W najbliższym czasie zapraszają na Walentynki z improwizacją podczas „Uczty Szyderców” 14 lutego oraz na spektakl z okazji Dnia Kobiet, który odbędzie się 9 marca w Domu Tramwajarza. Oprócz tego 16 lutego odbędą się warsztaty improwizacyjne, które – jak podkreślają aktorzy – są dla każdego, bez względu na doświadczenie.
– „Improwizacja poprawia dobrostan, uczy otwartości i współpracy” – zachęcała Agnieszka.
Bartek Szczudło zaprosił również na jam improwizacyjny 23 lutego w lokalu na ul. Fredry, gdzie każdy chętny będzie mógł spróbować swoich sił na scenie lub po prostu obserwować.
Teatr Niestworzone Rzeczy to nie tylko spektakle, ale także społeczność otwarta na nowych pasjonatów. Jak podkreślają Agnieszka i Bartek, improwizacja pozwala przełamać bariery i otworzyć się na nowe doświadczenia.
– „To niesamowite, jak osoby, które na początku twierdzą, że nigdy nie wejdą na scenę, po roku występują w swoich grupach” – opowiadała Agnieszka.
Dla tych, którzy chcą doświadczyć magii improwizacji na żywo, występy Teatru Niestworzone Rzeczy to obowiązkowy punkt w kalendarzu. Kto wie, może stanie się to początkiem nowej pasji?
