Charakterystyczny budynek u zbiegu ul. 27 Grudnia i Mielżyńskiego zaprojektował Marek Leykman w 1948 roku. Wybudowano go w miejscu Banku Cukrownictwa, który został zniszczony w czasie II wojny światowej.
Obiekt od początku wyróżniał się kształtem walca, a także niekonwencjonalną klatką schodową, którą wybudowano centralnie na środku. Miał też taras widokowy, z którego można było oglądać panoramę miasta. Zdecydowanie wyróżniał Poznań na tle innych miast i był przykładem powojennego modernizmu.
Budowa rozpoczęła się w 1948 roku, czyli przed wprowadzeniem doktryny socrealizmu w budownictwie. Prace zakończono w 1954 roku, a pierwsi klienci mogli wejść do środka 29 stycznia 1955 roku.
Co ciekawe, komisja dokonująca odbioru budynku zgodziła się na uroczyste otwarcie obiektu jedynie warunkowo, ponieważ w trakcie oględzin zauważono brak kilku ważnych elementów, a także błędy i „niedoróbki”. Okazało się m.in. że brakuje szatni dla klientów oraz wentylacji w ubikacjach.
Ze względów wizerunkowych, zgodzono się na dotrzymanie terminu otwarcia i zaproszenia klientów. Poznaniacy tłumnie odwiedzili nowy Dom Towarowy, ruszając zarówno po to, by zrobić zakupy, jak i po to, by zobaczyć nietypowy budynek, najnowsze dzieło poznańskiej architektury.
Klienci nie wiedzieli jeszcze, że już na drugi dzień Okrąglak zostanie zamknięty. Oficjalnym powodem były powybijane przez tłum szyby w oknach i zniszczone przez odwiedzających oświetlenie. Taką informację przekazano mieszkańcom, zapewniając, że naprawy nie potrwają długo. Prawdziwym powodem była jednak konieczność spełnienia wymagań postawionych przez komisję dokonującą odbioru.
Ponowne otwarcie nastąpiło 3 lutego. Z czasem zauważono, że w Okrąglaku brakuje baru lub bistro, w którym klienci mogliby coś zjeść. Początkowo planowano postawienie budki z jedzeniem przed budynkiem, ale to spotkało się ze sprzeciwem ówczesnego architekta miejskiego.
Okrąglak, choć wzbudzał podziw mieszkańców i przyjezdnych, to od początku budził kontrowersje i sprzeciw straży pożarnej. Strażacy wskazywali na wąskie schody, a później na dobudowane także wąskie windy, jako elementy utrudniające sprawną akcję ratowniczą czy ewakuację. Przez następne lata wprowadzano szereg poprawek związanych z bezpieczeństwem pożarowym.
Podjęto decyzję m.in. o dobudowaniu zewnętrznej klatki schodowej, zdjęciu boazerii, wymianie okien, a także połączeniu Okrąglaka z „Kwadraciakiem”, czyli wybudowanym obok budynkiem. Pod ziemią, przed obiektem wybudowano także wielki zbiornik wodny.
Okrąglak był miejscem, do którego przez lata przychodzili nie tylko poznaniacy, ale także odwiedzający stolicę Wielkopolski. Było to miejsce, do którego trzeba było wejść podczas wizyty w Poznaniu. Stało się „powiewem luksusu” i nowoczesności.
Miał też swoje ciemniejsze strony – okazało się, że wysoki budynek stał się jednym z „ulubionych” miejsc dla osób chcących popełnić samobójstwo. Z tego powodu zrezygnowano z otwarcia kawiarenki na dachu budynku, a między schodami zamontowano siatki zabezpieczające.
Niestety, choć jeszcze w latach 90. wiele osób korzystało z możliwości zrobienia tam zakupów, to przełom XX i XXI wieku przyniósł coraz większe kłopoty dla budynku. W 2003 roku został wpisany na listę zabytków. Ostatnie sklepy i punkty usługowe działały do 2009 roku.
Budynek sprzedano, a nowy właściciel przeprowadził gruntowny remont obiektu w latach 2011-2012. Oficjalne, ponowne otwarcie nastąpiło 24 września 2012 roku. Budynek zmienił swą funkcję na biurowo-usługową.
