Warta Poznań a stadion – czy powrót do miasta jest realny?
Najważniejszym tematem spotkania była sytuacja związana ze stadionem przy Drodze Dębińskiej. Prezes klubu, Artur Meissner, poinformował, że w tym tygodniu złożony zostanie kluczowy wniosek dotyczący budowy infrastruktury, który – jeśli zostanie zaakceptowany – umożliwi rozpoczęcie prac.
– Obecnie mamy gotową koncepcję i planujemy realizację etapami. Chcemy spełnić minimalne wymogi, by wrócić do Poznania jak najszybciej. Docelowo jednak planujemy dalszą rozbudowę obiektu – wyjaśniał Meissner.
Przedstawiono wstępną koncepcję nowego stadionu, który powstanie w miejscu starej trybuny. Budynek klubowy o powierzchni około 600-700 m² będzie zawierał szatnie, pomieszczenia konferencyjne i przestrzenie niezbędne do organizacji meczów, zarówno pierwszej drużyny, jak i akademii.
Czy stadion spełni ekstraklasowe standardy?
Jak podkreślił prezes, największym wyzwaniem będzie pojemność trybun, która w przyszłości może zostać zwiększona. Klub liczy na wykorzystanie terenów, które zwolnią się po przeniesieniu kortów tenisowych.
Czy Warta Poznań na pewno wróci do miasta od przyszłego sezonu?
– Nie mogę powiedzieć tego na 100%, ale robimy wszystko, by tak się stało. To dla nas priorytet – zapewniał Meissner.
Przygotowania do rundy wiosennej – trener o formie zespołu
Trener Piotr Klepczarek podsumował dotychczasowy okres przygotowawczy, który obejmował m.in. zgrupowanie w Cepniewie oraz trzy mecze kontrolne.
– Pracowaliśmy bardzo dobrze, choć nie ominęły nas kontuzje. Chcemy grać ofensywnie, zdobywać bramki i rozwijać drużynę krok po kroku – mówił szkoleniowiec.
Zapytany o styl gry Warty w rundzie wiosennej, odpowiedział z uśmiechem:
– Będziemy strzelać bardzo dużo bramek!
Trener przyznał, że priorytetem jest stabilność defensywy oraz skuteczność w ofensywie. Klub analizuje możliwe transfery, a wzmocnienia mają pojawić się przede wszystkim w ataku.
Kapitan o nastrojach w drużynie i celach na wiosnę
Jakub Kiełb, kapitan zespołu, mówił o atmosferze w szatni:
– Nastroje są pozytywne. Każdy chce jak najszybciej wrócić do rytmu meczowego. Wszyscy mamy świadomość, że musimy poprawić naszą grę i uniknąć błędów, które kosztowały nas punkty jesienią – podkreślił.
Zaznaczył także, że celem drużyny jest utrzymanie w lidze i stabilna pozycja w środku tabeli.
Zapytany o swoją przyszłość w Warcie, odpowiedział:
– Chciałbym zostać tu jak najdłużej, ale to zależy od wielu czynników. Na razie skupiam się na tym sezonie.
Kwestia wynagrodzeń i sytuacja finansowa klubu
Podczas spotkania pojawiło się pytanie dotyczące regularności wypłat dla zawodników. Prezes Meissner przyznał, że klub nadal wychodzi z problemów finansowych, ale zapewnił, że wszystkie zobowiązania są regulowane.
– Bywają przesunięcia, ale zawodnicy zawsze otrzymują wynagrodzenia. Robimy wszystko, by finansowa stabilność klubu była coraz lepsza – wyjaśnił.
Plany transferowe – jakie wzmocnienia są potrzebne?
Trener i prezes potwierdzili, że klub pracuje nad transferami ofensywnych zawodników.
– Szukamy napastników, bo nasza skuteczność w pierwszej części sezonu pozostawiała wiele do życzenia – przyznał Klepczarek.
Zaznaczył, że klub nie ma dużych możliwości finansowych, ale analizuje rynek i jest blisko finalizacji pierwszych transferów.
– Nie jesteśmy pierwszym wyborem dla wielu zawodników, ale staramy się znaleźć piłkarzy, którzy pasują do naszej wizji – dodał.
Czy spadek do II ligi oznaczałby koniec Warty?
Jedno z pytań dotyczyło czarnego scenariusza – ewentualnego spadku do II ligi.
– Nie widzę takiej opcji, żeby Warta przestała istnieć. Oczywiście, byłoby to trudne, ale walczymy o przyszłość tego klubu i nie pozwolimy na jego upadek – zapewnił prezes.
Czy cztery lata w Ekstraklasie zostały dobrze wykorzystane?
Kibice dopytywali również, dlaczego w czasie pobytu w Ekstraklasie nie udało się poprawić infrastruktury klubu.
– Mieliśmy zapewnienia i liczyliśmy na budowę stadionu w Poznaniu. Przez dwa lata trwały prace projektowe, ale finalnie nie udało się tego zrealizować – tłumaczył Meissner.
Podkreślił, że brak własnego stadionu jest największą przeszkodą w dalszym rozwoju klubu.