„Kiedyś to były prawdziwe zimy” – słowa te niemal co roku padają z ust zwłaszcza starszych osób. Rzeczywiście, dawniej w Poznaniu nie brakowało dużych ilości śniegu, który utrzymywał się przez kilka zimowych miesięcy, a temperatura utrzymywała się poniżej zera.
W 1947 roku po srogiej zimie, miasto zaskoczyła nagła odwilż. Powojenny Poznań, podobnie jak inne polskie miasta, nie miał wówczas uregulowanego koryta rzeki, a wiele zabezpieczeń zniszczonych podczas działań wojennych nie zostało jeszcze odbudowane.
W takiej sytuacji, 78 lat temu, 14 marca 1947 roku, na ulice Poznania wylała się woda. Zalane były nie tylko drogi, ale także m.in. torowiska. Z tego powodu dyrekcja Miejskiej Poznańskiej Kolei Elektrycznej podjęła decyzję o zawieszeniu ruchu tramwajowego do czasu obniżenia poziomu wody.
Ostatecznie jednak, częściowo udało się przywrócić ruch na niektórych trasach jeszcze tego samego dnia. Dzięki temu poznaniacy mogli dotrzeć do pracy.
Kanały odwadniające i prewencyjne rozbieranie przepraw trwało jednak kilka dni.