– Największą dotychczas frekwencję odnotowano w 2016 roku, gdy na mecie zameldowało się ponad 11 tysięcy osób. Tym razem możemy ten wynik przebić – mówi dyrektor biegu, Łukasz Miadziołko.
Jak dodaje, olbrzymie zainteresowanie sprawiło, że konieczne było zwiększenie limitu startujących, co organizatorzy przyjęli z entuzjazmem.
Półmaraton to jednak nie tylko sportowa rywalizacja, ale także wielkie wydarzenie społeczne. Mieszkańcy Poznania będą mogli kibicować zawodnikom zarówno indywidualnie, jak i w jednej z 18 oficjalnych stref dopingu, przygotowanych przez partnerów i sponsorów wydarzenia. Wśród nich nie zabraknie strefy PKO Banku Polskiego – głównego sponsora biegu – który od lat angażuje się w promocję aktywności fizycznej.
Tegoroczny półmaraton będzie miał także wymiar symboliczny. Projekt medalu nawiązuje do obchodzonego w tym roku tysiąclecia koronacji pierwszych królów Polski. Właśnie dlatego konferencję prasową poprzedzającą imprezę zorganizowano w Bramie Poznania – miejscu, które opowiada o początkach polskiej państwowości. Wątki historyczne pojawią się również w Strefie Aktywności, towarzyszącej wydarzeniu razem z targami Run Expo i dziecięcym biegiem Pho3nix Kids Półmaraton.
Zmagania sportowe będą wiązały się także z przejściowymi zmianami w organizacji ruchu. Trasa półmaratonu pozostaje taka sama jak w roku ubiegłym, jednak warto wcześniej zapoznać się z mapą oraz wykazem śluz, które umożliwią bezpieczne przecięcie trasy. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie internetowej wydarzenia oraz w materiałach informacyjnych dostarczonych mieszkańcom.
By ułatwić poruszanie się po mieście w dniu biegu, uruchomiono infolinię oraz specjalny adres e-mail, pod które można kierować pytania o organizację ruchu. Dodatkowo, na czas wydarzenia udostępniona zostanie specjalna nakładka na mapie Google, która w czasie rzeczywistym pokaże, w których miejscach trasa biegu została już zwolniona, a gdzie nadal obowiązują zmiany.
Organizatorzy zachęcają poznaniaków, by nie tylko dostosowali się do utrudnień, ale przede wszystkim – wyszli z domów i wspierali zawodników swoim dopingiem. Dla wielu biegaczy to właśnie wsparcie kibiców jest największym motywatorem na trasie.