Zakończono sekcję zwłok zastrzelonego Konrada D. i jego zabójcy, Mikołaja B., który po zbrodni sam odebrał sobie życie.
morderstwo
Już w ubiegłym roku groził, że „coś sobie zrobi” i stracił pozwolenie na broń - mężczyzna, który w niedzielę zastrzelił najpierw narzeczonego byłej dziewczyny, a potem siebie rok temu stracił zarówno broń jak i pozwolenie na nie. Dlaczego je odzyskał?
Policja przekazała oficjalne ustalenia dotyczące zdarzeń przy ul. św. Marcin.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, mężczyzna, który zabił innego mężczyznę, a następnie siebie na ul. św. Marcin w Poznaniu, posiadał pozwolenie na broń i był zwolennikiem rozszerzenia prawa w zakresie dostępu do broni. Był pracownikiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, a kilka lat temu startował w wyborach.
„Został zamordowany za to, że po prostu się zakochał” - tak o swoim znajomym, który jest ofiarą niedzielnego morderstwa na ul. św. Marcin piszą jego bliscy ze Stowarzyszenia Niskie Składki. Kim był?
W Internecie pojawiło się brutalne nagranie z wczorajszej strzelaniny w centrum miasta na ul. św. Marcin. Potwierdza ono informacje przekazywane przez świadków odnośnie przebiegu zdarzeń.
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciw dwóm osobom, w tym matce 6-tygodniowej dziewczynki. Odpowiedzą za zabójstwo, do którego doszło w listopadzie 2021 roku w Złotowie. Dziecko próbowała ratować sąsiadka pary.
Poznańska policja zatrzymała 41-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o zabójstwo swojego 64-letniego ojca. Do zbrodni doszło we wtorek, 2 maja, w Poznaniu.
Są wstępne wyniki sekcji zwłok pięcioosobowej rodziny z Chodzieży, których ciała odkryto w poniedziałek wieczorem w ich domu. Prokuratura przekazała także ustalenia związane z czasem zgonu ofiar oraz tego, co działo się tuż przed zbrodnią.
Na czwartek zaplanowano sekcje zwłok pięcioosobowej rodziny z Chodzieży. Zdaniem śledczych 41-letni mężczyzna najpierw zabił swoje dziecko, żonę i rodziców, a później sam odebrał sobie życie. Sekcje mają dać wstępną odpowiedź na to, jakie były przyczyny śmierci rodziny.