W ciągu jednego miesiąca strażnicy miejscy z Eko Patrolu odkryli aż siedem dużych nielegalnych składowisk śmieci. Za pięć z nich odpowiadał ten sam właściciel. Wystawiono mandaty na łączną kwotę 3 tysięcy złotych.
nielegalne-wysypisko
Kilkaset kilogramów otulin przewodów elektrycznych to pozostałości po budowie otwartej w październiku ubiegłego roku Galerii Handlowej Posnania. Po interwencji straży miejskiej, główny wykonawca uporządkował teren na swój koszt.
Składowisko odpadów, głównie części samochodowych ujawnił strażnik rejonowy z referatu Nowe Miasto przy ul. Gospodarskiej. Sprawa okazała się trudna do wyjaśnienia i wymaga podjęcia dalszych działań.
Systematyczne kontrole straży miejskiej mają zapobiegać m.in. powstawaniu nielegalnych wysypisk śmieci i odpadów. Strażnik rejonowy w Szczepankowie miał niedawno ręce pełne pracy - udało mu się zlikwidować śmietnisko oraz nielegalnie składowisko ziemi.
Systematyczne kontrole straży miejskiej mają zapobiegać m.in. powstawaniu nielegalnych wysypisk śmieci i odpadów. Strażnik rejonowy w Szczepankowie miał niedawno ręce pełne pracy - udało mu się zlikwidować śmietnisko oraz nielegalnie składowisko ziemi.
Strażnicy miejscy po raz kolejny interweniowali w sprawie nielegalnego składowiska odpadów i odprowadzania ścieków. Ujawniono także warsztat samochodowy działający niezgodnie z prawem. Wszystko to, tuż przy granicy Poznania, na ul. Przemyskiej.
Nielegalne wysypiska śmieci to niestety codzienność każdego miasta. Także w Poznaniu, nie udało się dotychczas uniknąć porozrzucanych w krzakach i przy ulicach części samochodowych, opon, mebli, poduszek, ubrań, sprzętu AGD czy po prostu „zwykłych” worków ze śmieciami. Straż miejska regularnie interweniuje w sprawie takich miejsc i w miarę możliwości ustala...
Na ul. Marcelińskiej, wśród nielegalnie składowanych odpadów budowlanych, leżały dokumenty z danymi osobowymi i zdjęciami osób zatrudnionych w jednej z firm. Wśród danych znalazły się m.in. numery dowodów osobistych, wzory podpisów czy dane adresowe. Policja bada sprawę.
Straż miejska znów musiała interweniować w sprawie dzikiego wysypiska odpadów budowlanych. Tym razem pozostałości z budowy trafiły do rezerwatu Żurawiniec. Sprawa będzie mieć finał w sądzie.
Stare wiadra, deski, umywalka - to tylko niektóre odpady, które strażnicy miejscy znaleźli na na Jeżycach kontrolując kolejny teren budowy. Nieprawidłowe składowanie odpadów to najczęściej powtarzające się uchybienia.